W ciągu ostatnich tygodni dowiedzieliśmy się, że nasi członkowie naprawdę cenią pozostawanie w kontakcie z innymi członkami, co doprowadziło nas do zorganizowania internetowej imprezy społecznościowej.
W piątek, 24 kwietnia 2020 r., ponad 70 przedstawicieli firm członkowskich Russell Bedford z całego świata spotkało się online podczas naszej pierwszej wirtualnej Happy Hour.
Członkowie podzielili się niektórymi wyzwaniami, przed którymi stanęli, dostosowując się do nowych norm. Opowiedzieli także swoje historie związane z lockdown. Niektórzy zaprosili swoje rodziny, a inni podzielili się poradami, jak sobie radzą w niekiedy trudnych okolicznościach. Ogólny nastrój był optymistyczny i pełen nadziei na rychły koniec zamrożenia gospodarki.
Sukces tego wydarzenia potwierdza znaczenie interakcji społecznych, aspektu naszej globalnej sieci, który zawsze był na czele naszego systemu wartości – współpraca jest jedną z naszych podstawowych wartości biznesowych. I choć wszyscy chcemy wrócić do czasu, kiedy możemy być razem, na razie staramy się jak najlepiej radzić sobie w trudnej sytuacji.
Czego więc nauczyliśmy się z naszej pierwszej Happy Hour?
Dowiedzieliśmy się, że nawiązywanie kontaktów ze współpracownikami, nawet gdy odbywa się to za pomocą ekranu komputera, jest niezwykle budujące.
Wysłuchanie współpracowników naprawdę pomaga poczuć się mniej osamotnionym we własnych wyzwaniach i czerpać inspirację z tego, jak inni podchodzą do problemów.
Blokada wyzwoliła dużą kreatywność w zakresie rozwiązywania problemów. Nasi członkowie muszą szybko reagować na nowe wyzwania i robią to z zaskakującą łatwością i sukcesem.
Utrzymywanie kontaktu i wzajemne sprawdzanie się nigdy nie było tak ważne; żadna firma nie chce, aby ich pracownicy wpadali z sieci kontaktów.
Musimy upewnić się, że komunikujemy się skutecznie i słuchamy się nawzajem. Ważne jest znajdowanie radości w małych rzeczach, przy jednoczesnym ciężkim wysiłku, aby zrównoważyć obciążenia pracą z innymi zobowiązaniami. Pamiętajmy o uśmiechu, nawet jeśli na razie może być tylko wirtualny. Opierajmy się na ludziach wokół nas, gdy ich potrzebujemy, będąc jednocześnie wsparciem dla innych, gdy nas potrzebują.
Dostosowujemy się do tych dziwnych czasów, ale to nie musi oznaczać, że nie możemy się w nich rozwijać.
Happy Hour zakończyła fantastyczna interpretacja „Imagine” Johna Lennona przez naszego „pianistę”, syna jednego z naszych meksykańskich partnerów – to znakomite zwieńczenie bardzo szczególnej godziny kontaktu z członkami Russella Bedforda.