Zgodnie z art. 19 ustawy prawo przedsiębiorców, gdy jednorazowa wartość transakcji przekracza 15.000 zł, a drugą stroną transakcji również jest przedsiębiorca, dokonywanie płatności może nastąpić wyłącznie za pośrednictwem rachunku płatniczego. Konsekwencja naruszenia limitu płatności została opisana w z art. 22p ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zgodnie z tym przepisem, przedsiębiorcy nie mogą zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów kosztu w tej części, w jakiej płatność została dokonana bez pośrednictwa rachunku płatniczego. Zatem jeżeli przedsiębiorca zaliczyłby do kosztów uzyskania przychodów kwotę płatności dokonaną w formie gotówkowej, która przekroczyła 15 tys. zł, to z uwagi na limit płatności gotówkowej, będzie on zobowiązany albo do zmniejszenia kosztów uzyskania przychodów, albo zwiększenia przychodów – w przypadku braku możliwości zmniejszenia kosztów uzyskania przychodów.
Zmiana ma wpłynąć pozytywnie na uszczelnienie systemu obiegu gotówki i poprawić ściągalność podatków
Jak wskazuje Ministerstwo Finansów, główną konsekwencją zmiany limitu płatności gotówką będzie uzyskanie przez Skarb Państwa oszczędności w kwocie co najmniej 20 mld zł na kosztach wytwarzania, transportu i zabezpieczenia gotówki. Ponadto, zmiana ma wpłynąć pozytywnie na uszczelnienie systemu obiegu gotówki i poprawić ściągalność podatków. Konsekwencją obniżenia progu ma być również zwiększenie transparentności obiegu gotówki, a w rezultacie ułatwienie walki z szarą strefą.
Może się jednak okazać, że obniżenie progu limitu płatności gotówką między przedsiębiorcami wcale nie będzie tak skutecznym narzędziem w walce z szarą strefą. W opinii przedsiębiorców Ministerstwo Finansów nie zatrzyma w ten sposób wielu osób prowadzących działalność w szarej albo czarnej strefie. Na przykład osoby świadczący usługi remontowe często w ogóle nie rejestrują działalności gospodarczej, albo pomimo jej zarejestrowania nie ewidencjonują przychodów. Obniżenie limitów w ogóle nie dotknie takich osób. Zamiast tego dołoży obowiązków uczciwym, drobnym przedsiębiorcom, dla których szara strefa stanowi konkurencję.
Pomysł Ministerstwa jest dopiero na etapie konsultacji z członkami Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców. Upłynie zatem pewien okres, zanim będziemy mogli zapoznać się z konkretnym projektem zmian.