Obecne rozwiązania umożliwiają sprawcy odmówienia przyjęcia mandatu i w takim przypadku organ, ma którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, kieruje wniosek o ukaranie, w którym to wniosku podaje informację o odmowie przyjęcia mandatu (lub nieuiszczeniu grzywny we wskazanym terminie) oraz w miarę możliwości podaje przyczyny odmowy. Następnie sprawa już rozpoznawana jest przez właściwy sąd, który rozpatruje ją w oparciu o przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.
Powyższe uregulowanie jednak zdaniem projektodawcy nie jest słuszne. W projekcie ustawy zmieniającej zaproponowano, ażeby sprawca nie miał już możliwości odmówić przyjęcia mandatu, przy czym uzasadniono tę zmianę koniecznością odciążenia sądów od rozpoznawania spraw o wykroczenia.
Dodany paragraf 8 do artykułu 98 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia będzie stanowić, że: w razie odmowy odbioru mandatu lub odmowy albo niemożności pokwitowania odbioru mandatu przez ukaranego, funkcjonariusz sporządza na mandacie odpowiednią wzmiankę, wówczas mandat uznaje się za odebrany.
Jeżeli nie zgadzamy się z nałożonym na nas mandatem, tj. z jego wysokością albo z samym faktem jego nałożenia, będziemy zmuszeni w ciągu 7 dni od dnia nałożenia grzywny tym mandatem karnym odwołać się do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia. Odwołanie takie wnosi się bezpośrednio do sądu.
W odwołaniu obowiązkowe jest wskazanie zaskarżonego mandatu oraz poinformowanie czy zaskarżamy mandat co do winy czy co do kary. Ponadto odwołanie powinno wskazywać wszystkie znane skarżącemu dowody na poparcie swoich twierdzeń.
Kolejne ograniczenie jakie chce wprowadzić projektodawca to zawężenie możliwości powoływania nowych dowodów (tj. innych niż wskazanych w odwołaniu, chyba, że nie były znane w chwili wniesienia odwołania). Ponadto sąd rozpoznający sprawę będzie mógł orzec na niekorzyść ukaranego.
Powyższe regulacje mogą stanowić ograniczenie prawa do sądu, gdyż po pierwsze osoba, która zostanie ukarana mandatem nie będzie chciała skierować sprawy do sądu, bojąc się zaostrzenia kary, a po drugie ciężar dowodu nie stoi po stronie oskarżyciela tylko po stronie sprawcy wykroczenia, a ten już w swoim odwołaniu musi powołać wszelkie dowody na wykazanie swojej niewinności, z brakiem możliwości powołania się na nie na późniejszym etapie. Po trzecie większość osób nie będzie umiała poradzić sobie ze sporządzeniem odwołania zgodnie z wymogami stawianymi przez projektodawcę i niestety takie osoby nie będą mogły sobie pozwolić na pomoc prawnika i po prostu taki mandat zapłacą. Dlatego też nie można zgodzić się z argumentacją projektodawcy, że jest to korzystna zmiana, gdyż odciążanie sądów czyni kosztem obywateli.