Wraz z wpłynięciem do Prokuratury Generalnej wniosku skierowanego przez właściwe organy Stanów Zjednoczonych Ameryki o zatrzymanie polskiego reżysera Romana Polańskiego powrócił kontrowersyjny temat wydawania polskich obywateli organom ścigania państw trzecich.
Skomplikowania przedmiotowemu tematowi dodaje fakt, iż w polskim systemie prawnym, co do zasady obowiązuje zakaz ekstradycji obywatela polskiego - wyjątek może stanowić stworzenie takiej możliwości m.in przez ratyfikowaną przez Polskę umowy międzynarodowej możliwość ekstradycji.
Warto w przedmiotowej sprawie rozpatrzeć jednak sedno powracającego cyklicznie problemu, jakim jest samo wydanie polskiego obywatela innemu państwu.
W przedmiotowej sprawie szczególnie istotnym jest fakt, iż reżyser jest w USA ścigany za gwałt na nieletniej od 1977 roku. Wskazać należy jednak, że pomimo wielkiej determinacji strony amerykańskiej do zakończenia postępowania poprzez ekstradycję reżysera, takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne. Znamiennym jest fakt, iż nie jest to pierwszy wniosek USA w przedmiotowej sprawie - podobny wniosek w roku 2010 skierowano po odmowie ekstradycji reżysera do USA przez szwajcarski resort sprawiedliwości.
Wówczas w lipcu 2010 r. Prokuratura Generalna uznała w swojej niewiążącej wykładni, że wydanie przez władze polskie Romana Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia karalności jego czynu w polskim prawie, podczas gdy jednym z warunków ekstradycji jest warunek ścigania przestępstwa w obu krajach.
Skomplikowania przedmiotowemu tematowi dodaje fakt, iż w polskim systemie prawnym, co do zasady obowiązuje zakaz ekstradycji obywatela polskiego - wyjątek może stanowić stworzenie takiej możliwości m.in przez ratyfikowaną przez Polskę umowy międzynarodowej możliwość ekstradycji.
Polskę i USA wiąże, co prawda umowa między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o ekstradycji z dnia 10 lipca 1996 roku, jednak jej art. 4 stanowi, iż, żadne z państw nie jest zobowiązane do wydawania własnych obywateli, a wydanie takiej osoby będzie prawdopodobne, jeśli uzna wydanie się jej za "właściwe i możliwe". Zastosowanie umowy nie jest, zatem jednoznaczne w każdym przypadku.
Analiza tematu na przykładzie Romana Polańskiego dowodzi, iż ekstradycja jest w dalszym ciągu instytucją, której zastosowanie budzi niejasności i wymaga dyskusji.