1. Ustawowe prawo reprezentowania spółki osobowej
Formułując to prawo w sposób zwięzły, można je określić jako występowanie w stosunkach zewnętrznych spółki. Reprezentacja sensu stricto dotyczy czynności prawnych dokonywanych wyłącznie w stosunkach cywilnoprawnych2. Natomiast pojęcie sensu largo „(...) dotyczy występowania we wszystkich stosunkach prawnych, nie tylko z zakresu prawa cywilnego, ale również prawa pracy, prawa administracyjnego oraz w innych gałęziach prawa (…)”3. Wspólnik ma prawo reprezentować spółkę przed wszelkimi sądami, w tym przed polubownymi, zagranicznymi oraz arbitrażowymi. Większość przedstawicieli doktryny opowiada się za szerokim rozumieniem pojęcia reprezentacji, za czym przemawia zakres umocowania wspólnika wyrażony określeniem „czynności sądowe i pozasądowe”. Uprawnienie to odnosi się do reprezentacji czynnej, np.: składania oświadczeń woli, wytaczania powództw sądowych, jak i biernej, np.: przyjmowania oświadczeń woli czy pism sądowych. Obejmuje ono prawo do nabywania w imieniu spółki oraz na jej rzecz praw i obowiązków. Pojęcie »czynności pozasądowych« obejmuje wszelkie akty prawne, takie jak: zawieranie i wypowiadanie umów, składanie oświadczeń woli podmiotom prywatnym i publicznym, np.: naczelnikowi urzędu skarbowego, burmistrzowi czy Komisji Nadzoru Finansowego.
W artykule omawiane jest prawo reprezentowania spółki na przykładzie spółki jawnej, jako wzorcowej spółki osobowej. Przedstawione tu problemy dotyczą funkcjonowania tejże spółki, lecz występują lub mogą wystąpić na zasadzie analogii w trakcie działalności spółki partnerskiej, komandytowej i komandytowo-akcyjnej. Określając wspólników spółki jawnej należy mieć także na uwadze partnerów spółki partnerskiej oraz komplementariuszy spółek komandytowej i komandytowo-akcyjnej. Z zakresu omawianej tu problematyki należy wyłączyć komandytariuszy i partnerów spółki partnerskiej, którzy ustanowili zarząd. Prawo reprezentowania spółek osobowych w k.s.h. jest regulowane w art. 29 i 30 – prawo reprezentowania spółki jawnej, w art. 96 i 97 – spółki partnerskiej, art. 117 – spółki komandytowej, art. 137 – spółki komandytowo-akcyjnej oraz w innych przepisach prawnych stosowanych odpowiednio. Zagadnienie reprezentowania spółek osobowych nie jest w pełni uregulowane w k.s.h. Powyższe przepisy odnoszą się wyłącznie do spraw najistotniejszych. Takie kwestie, jak np. zasada odpowiedzialności wspólnika reprezentującego spółkę, nie są omówione w żadnym przepisie k.s.h. W tego typu przypadkach należy zastosować inne wskazane przez ustawodawcę akty normatywne bądź ogólne normy prawa cywilnego wyrażone w ustawie z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny4 (dalej: k.c.)
Artykuł 29 § 1 k.s.h. jest odpowiednikiem art. 83 § 1 k.h. Dwa pozostałe paragrafy wcielają postanowienia art. 84 § 1 i 2 Kodeksu handlowego z 27 czerwca 1934 r. (Dz.U. 1934 nr 57 poz. 502, dalej: k.h.)5. W porównaniu do art. 84 k.h. zakres uprawnień przyznanych wspólnikowi, który reprezentuje spółkę, jest bardzo szeroki. Wspomniany artykuł k.h. łączył zakres ustawowej władzy reprezentowania z pojęciem „prowadzenia przedsiębiorstwa”. Termin ten nie obejmował prawa rozporządzania przedsiębiorstwem oraz spraw dotyczących stosunków pomiędzy spółką a wspólnikami. Warto zaznaczyć, że ostatecznie zrezygnowano ze wskazania, że prawo reprezentacji obejmuje także uprawnienie do zbywania i obciążania nieruchomości oraz ustanawiania i odwoływania prokury.
W czasie obowiązywania k.h. prezentowany był pogląd, że wspólnikowi nie przysługuje tylko prawo reprezentowania spółki, ale ma on także bezwzględny lub względny obowiązek reprezentowania spółki6. To, czy wspólnik jest dziś do tego zobowiązany, należy oceniać na podstawie umowy7. Wspólnik spółki jawnej nie jest jej pełnomocnikiem, lecz przedstawicielem ustawowym, ponieważ prawo reprezentowania spółki wynika wprost z ustawy. Reprezentowanie spółki może być zakwalifikowane nie jako odrębne prawo wspólnika, ale jako konkretne, szczególnie ujęte prawo do prowadzenia spraw spółki8.
Na gruncie obowiązywania k.s.h. bardzo trudno zgodzić się z opinią, że taki obowiązek wynika ex lege. W związku z tym dowolna rezygnacja z tego prawa nie powinna być kwestionowana. Z drugiej strony, traktując ten problem kompleksowo, co do zasady prowadzenie przedsiębiorstwa łączy się zarazem z prowadzeniem spraw spółki, do czego wspólnicy są zobowiązani na podstawie art. 39 § 1 k.s.h. i reprezentowaniem jej przez wszystkich wspólników. Dlatego na gruncie art. 56 k.c., który stanowi, że czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów, milczenie umowy w tym zakresie wskazywałoby na istnienie obowiązku reprezentacji spółki osobowej przynajmniej w zakresie prowadzenia przedsiębiorstwa.
Od prawa reprezentowania spółki należy odróżnić „prowadzenie spraw spółki”, które dotyczy wyłącznie stosunków wewnętrznych, takich jak np.: kierowanie strukturą organizacyjną w spółce, prowadzenie rachunkowości. Prawo reprezentacji dotyczy dokonywania czynności prawnych w stosunkach zewnętrznych, z osobami trzecimi, ale także czynności ze wspólnikami. Wbrew dominującemu poglądowi przyjmuje się niekiedy w literaturze, że prawo i obowiązek reprezentowania spółki jest szczególną formą prowadzenia jej spraw albo uprawnieniem, które jest objęte definicją prowadzenia spraw spółki. Tak pojmując to prawo, na podstawie art. 45 k.s.h. jest możliwe odpowiednie zastosowanie przepisów o umowie zlecenia z k.c.9. Wynikałaby wtedy, w myśl art. 740 k.c., konieczność udzielania dającemu zlecenie, w tym wypadku spółce, reszcie wspólników potrzebnych wiadomości o przebiegu sprawy, a po wykonaniu zlecenia lub po wcześniejszym rozwiązaniu umowy – złożenia im sprawozdania. Zasadą jest przysługiwanie wspólnikowi prawa prowadzenia spółki, jak i reprezentacji. Niemniej jednak możliwe jest, że wspólnikowi przysługuje jedynie prawo prowadzenia spraw spółki bądź prawo jej reprezentowania. Na podstawie art. 30 k.s.h. można pozbawić wspólnika prawa reprezentowania spółki, a zgodnie z art. 47 k.s.h. – wyłączyć wspólnika od prowadzenia jej spraw.
W odróżnieniu od prokurenta wspólnik może rozporządzać nieruchomościami spółki, pod warunkiem, że dana czynność prawna nie będzie czynnością przekraczającą zwykły zarząd. W imieniu spółki każdy wspólnik może zawrzeć umowę z innym wspólnikiem i spółką, np. umowę sprzedaży rzeczy będącej własnością spółki. Tego typu czynności prawne są przyporządkowane do stosunków zewnętrznych spółki, ponieważ nie wywodzą się z jej stosunków wewnętrznych, które są uregulowane w rozdziale 3 k.s.h.10. Należy przy tym pamiętać, że na podstawie art. 43 i 58 k.s.h. dokonanie niektórych czynności prawnych wymaga zgody wszystkich wspólników. Jednakże uważa się, że art. 29 k.s.h. nie obejmuje swoim zakresem regulacji czynności prawnych, których przedmiotem jest zmiana lub rozwiązanie umowy spółki11.
W doktrynie niemieckiej wspólnicy spółki jawnej są traktowani jako szczególnego rodzaju „piastunowie” organu „ułomnej” osoby prawnej. W Niemczech wysuwa się także propozycję, by owych „piastunów” osób prawnych traktować jako przedstawicieli organizacyjnych (statutowych)12. Występuje różnica pomiędzy przedstawicielem a organem. Polega ona na tym, że oświadczenia woli przedstawiciela są uważane za oświadczenia osoby pełniącej funkcję organu za oświadczenia samej osoby prawnej13. Działania „piastuna” natomiast uważa się za działania samej ułomnej osoby prawnej. Jednak w razie wadliwości oświadczenia woli organu oraz co do oceny dobrej czy złej wiary osoby prawnej należy sprawdzić stan świadomości „piastuna”. Spółka osobowa posiada zdolność sądową, własny majątek, działa pod własną firmą, stąd stanowi organizację, która jest wyposażona w podmiotowość prawną. Nie ma więc jakichkolwiek przesłanek – czy to jurydycznych czy to funkcjonalnych, aby uznać, że wspólnik, który reprezentuje spółkę, nie działa za spółkę, lecz w imieniu siebie samego i pozostałych wspólników14. Zakres umocowania wspólnika do reprezentowania spółki przejawia zbieżność z pozycją członka organu osoby prawnej, przede wszystkim członka zarządu spółki kapitałowej. Ze względu na art. 331 § 1 k.c., który nakazuje stosowanie przepisów o osobach prawnych do ułomnych osób prawnych, co do odpowiedzialności spółki należy stosować art. 416 k.c. o odpowiedzialności osoby prawnej za szkody wyrządzone z winy jej organu15.
Przyjęcie takiej wykładni zwiększa bezpieczeństwo osób trzecich wchodzących w stosunki prawne ze spółką osobową. W konsekwencji wspólnikowi pozbawionemu zdolności do czynności prawnych lub mającemu ograniczoną zdolność także przysługuje prawo do reprezentowania spółki osobowej. Jednak w praktyce wykonywanie tego prawa byłoby bardzo kłopotliwe, bowiem musiałby być konieczny udział przedstawiciela ustawowego.
Artykuł 38 pkt 2a u.k.r.s. wymaga ponadto ujawnienia w rejestrze przedsiębiorców informacji dotyczącej ograniczenia zdolności do czynności prawnej wspólników, zaś art. 26 § 1 pkt 4 k.s.h. oraz art. 39 pkt 1 ustawy z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym16 (dalej: u.k.r.s.) wymagają umieszczenia w rejestrze imion i nazwisk osób, które są uprawnione do reprezentowania spółki jawnej. W przypadku pozbawienia bądź ograniczenia zdolności do dokonywania czynności prawnych wspólnika, któremu nie odjęto prawa reprezentowania spółki, nieodzowne jest wpisanie do rejestru imienia i nazwiska przedstawiciela ustawowego. Celem tych regulacji jest oczywiście ochrona interesów osób trzecich. Wspólnicy, dokonując czynności prawnej, muszą wyraźnie wykazać, że działają w imieniu spółki, np. podpisując weksel. W tym wypadku wspólnicy, którzy nie uwidocznili na wekslu, że działają jako reprezentanci spółki, sami stają się dłużnikami wekslowymi.
Każdy wspólnik spółki jawnej jest uprawniony do samodzielnego reprezentowania spółki w przeciwieństwie do wspólnika spółki cywilnej, gdzie na podstawie art. 866 k.c. każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Dlatego prawo wspólnika spółki osobowej (jawnej) jest o wiele szersze, ponieważ obejmuje wszystkie czynności zarówno sądowe, jak i pozasądowe.
Instytucja samodzielnej reprezentacji spółki przez każdego wspólnika jest wyrazem struktury prawnej i funkcji spółki jawnej17. Bez wątpienia w porównaniu do spółki cywilnej ułatwia ona prowadzenie przedsiębiorstwa o dużych rozmiarach, a przy tym gwarantuje bezpieczeństwo obrotu. Choć wszyscy wspólnicy muszą liczyć się z tym, że czynność prawna dokonana przez jednego z nich rodzi osobistą odpowiedzialność wszystkich wspólników, to przecież spółka osobowa (jawna) jest organizacją, w której niezbędna jest duża doza zaufania jej członków wobec siebie.
Umowa spółki może wprowadzać reprezentację łączną, dwóch, kilku lub wszystkich wspólników albo reprezentację łączną z prokurentem. Oprócz wspólników spółkę mogą reprezentować prokurenci, pełnomocnicy oraz przedstawiciele ustawowi, tacy jak kurator czy likwidator w czasie likwidacji spółki. Katalog ten jest zamknięty. Wspólnicy mogą przyjąć także w drodze uchwały zasadę reprezentacji jednoosobowej albo łącznej. Dopuszczalna jest również prokura łączna, która może wynikać z formy udzielenia prokury. Wspólnik nie może być prokurentem, ponieważ uprawnienia prokurenta są węższe od uprawnień wspólnika.
Sporną kwestią, która dotyczy prawa i zakresu reprezentacji jest odwołanie prokury. W czasie obowiązywania k.h. dominował pogląd, iż odwołanie prokury ze skutkiem wobec osób trzecich wymaga zgody wszystkich wspólników18. W obecnym stanie prawnym pogląd ten wydaje się być nietrafny. Celem prokury jest umocowanie pewnej osoby do działań w imieniu spółki wstosunkach zewnętrznych. Dlatego jej odwołanie nie powinno ograniczać się wyłącznie do stosunków wewnętrznych pomiędzy wspólnikami. Jeżeli każdy ze wspólników ma prawo samodzielnie reprezentować spółkę, odwołać prokurę ze skutkiem wewnętrznym na podstawie art. 41 § 2 k.s.h., to powinno mu przysługiwać także prawo do odwołania prokurenta ze skutkiem na zewnątrz19. Pomiędzy wspólnikami powinna istnieć więź zaufania i chęć zawierzania swoich własnych interesów pozostałym wspólnikom. Z tego powodu jak najbardziej uzasadnione jest, by wspólnik mógł odwołać szybko prokurenta ze skutkiem wobec osób trzecich, do którego np. stracił zaufanie, a który przecież nie należy do tego „ekskluzywnego” kręgu wspólników.
Poważnym problemem interpretacyjnym jest także zastosowanie art. 29 § 3 k.s.h. w związku z art. 39, 42, 43 k.s.h. w sytuacji, w której jeden wspólnik w imieniu spółki wystąpi z powództwem, np. odszkodowawczym, przeciwko innemu wspólnikowi albo kilku z nich. Zakres actio pro socio unormowany w art. 57 k.s.h. jest bardzo wąski. Dotyczy on co prawda wydania spółce korzyści, jakie osiągnął wspólnik naruszający zakaz konkurencji, lub naprawienia wyrządzonej jej szkody. Pojawia się tu jednak wątpliwość co do dopuszczalności wszczęcia powództwa przeciwko własnym wspólnikom oraz kwestia kompetencji sądu w przypadku braku zgody wspólników co do stanowiska spółki w tym konkretnym procesie.
Każdy wspólnik jest upoważniony do tego, by wytoczyć powództwo przeciwko innemu wspólnikowi lub wspólnikom. W spółkach dwuosobowych lub komandytowych i komandytowo‑akcyjnych z dwoma komplementariuszami, gdy jeden wspólnik/komplementariusz wytacza powództwo drugiemu, to ten drugi nie będzie mógł przeciwdziałać wytoczeniu powództwa, bowiem doszłoby do niedopuszczalnego zlania się ról procesowych20. Inaczej może wyglądać sytuacja w spółkach wieloosobowych, ponieważ sprzeciw wobec takiego powództwa mogą wnosić pozostali wspólnicy, którzy są formalnie poza sporem. W tej sytuacji można przyjąć, że wytoczenie powództwa odszkodowawczego przeciw wspólnikowi spółki jawnej jest czynnością zachowawczą, o której jest mowa w art. 44 k.s.h. Sprzeciw wspólnika wobec dokonania tej czynności mógłby zostać uznany za nierelewantny, albowiem wymóg podjęcia jednomyślnej uchwały przez wspólników spółki jawnej uniemożliwiłby dalsze toczenie się procesu i czyniłby spółkę wieloosobową bezsilną wobec wyrządzenia jej szkody przez dwóch lub więcej wspólników21.
Pomimo że pogląd ten wydaje się być słuszny, judykatura obrała inny kierunek. W wyroku z 28 września 2011 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie orzekł, że dla skutecznego pozwania wspólnika niezbędna jest zgoda wszystkich pozostałych wspólników pomimo przedstawienia szeregu wątpliwości22. W związku z tym wspólnik, który wytoczył powództwo w imieniu spółki, nie może być jedynym dysponentem powództwa23. Jest to pogląd dyskusyjny, bowiem ogranicza cofnięcie pozwu złożonego pochopnie lub zbyt wcześnie przez osobę wszczynającą postępowanie sądowe.
2. Odmienne od ustawowego ukształtowanie sposobu reprezentacji spółki oraz jej ograniczenie
2.1. Zarys problematyki
Ten podrozdział nie dotyczy bezpośrednio pozbawienia prawa reprezentowania spółki, a jedynie ustanowienia reprezentacji łącznej i ograniczenia przedmiotowego prawa reprezentacji. Jednakże ze względu na silne powiązanie systemowe tych instytucji prawnych, podobieństwo ze względu na nałożenie na wspólnika poważnych restrykcji w wykonywaniu jego prawa reprezentowania spółki, warto przedstawić fundamentalne założenia tych konstrukcji i wskazać podstawowe problemy, które się z nią wiążą. Pod rządami k.h. została już wypracowana koncepcja rozróżnienia sposobu reprezentacji oraz ograniczenia prawa reprezentacji24. Dokonano go na podstawie imperatywnego art. 198 § 3 k.h., odpowiednika art. 29 § 3 k.s.h. Rozróżnienie to, co do zasady, zostało zaakceptowane w doktrynie, jednak do dziś pozostał spór co do wyznaczenia wyraźnej granicy pomiędzy tymi dwiema instytucjami. Zagadnienie ukształtowania sposobu reprezentacji w postaci reprezentacji łącznej nie jest wielce dyskusyjne i nie rodzi dużych trudności, także tych związanych z praktycznym stosowaniem prawa.
Wątpliwości budzi przede wszystkim możliwość ujęcia sposobu reprezentacji spółki, wedle której w przypadku czynności prawnych do pewnej wartości pieniężnej spółkę może reprezentować jeden wspólnik, a w zakresie czynności prawnych wykraczających poza graniczną wartość, niezbędne jest współdziałanie co najmniej dwóch osób.
Poruszona tu kwestia ogranicza się w praktyce do wyznaczenia relacji pomiędzy art. 29 § 1 i 3 oraz art. 30 § 1 k.s.h. Prawa reprezentowania spółki nie można ograniczyć ze skutkiem wobec osób trzecich, o czym stanowi art. 29 § 3 k.s.h. Niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie umownemu ograniczeniu prawa reprezentacji, a nawet wyłączeniu niektórych wspólników z prawa reprezentowania, o czym stanowi art. 30 § 1 k.s.h. Jest bezsporne, że pierwszy z przedstawionych przepisów formułuje normę bezwzględnie obowiązującą. Korzystając z wykładni systemowej, art. 29 § 3 k.s.h. należy stosować mając na uwadze jego umieszczenie po art. 29 § 2 k.s.h., który reguluje zakres reprezentacji oraz na następujący po nim art. 30 k.s.h., który przewiduje wyraźnie dopuszczalność pozbawienia wspólnika prawa reprezentacji oraz zmiany sposobu reprezentacji. Artykuł 29 § 3 k.s.h. nie może obejmować swoim zakresem regulacji, kto może reprezentować spółkę oraz sposobu reprezentacji, ponieważ większość zakresu jego hipotezy, poza kwestią zakresu reprezentacji, byłaby wyłączona przez sąsiadujący z nim art. 30 k.s.h.25. Dlatego ich treść i zestawienie wprowadza odróżnienie sposobu reprezentacji danej spółki od zakresu prawa wspólnika do reprezentacji. Warto nadmienić, że ustawodawca może wprowadzać w różnych sytuacjach ograniczenia erga omnes, które wynikają z bezwzględnie wiążących norm ustawowych.
2.2. Odmienne od ustawowego ukształtowanie sposobu reprezentacji – reprezentacja łączna
W art. 30 § 2 k.s.h. przewiduje się możliwość ustanowienia reprezentacji wspólnika łącznie z innym wspólnikiem lub prokurentem pod warunkiem, że wspólnicy doszli do stosownego porozumienia w tej materii. Umowa może przewidywać następujące sytuacje. Jeden wspólnik może być upoważniony do reprezentacji samodzielnej, inni są ograniczeni do reprezentacji łącznej, dwaj, większa liczba albo wszyscy wspólnicy muszą współdziałać razem w ramach reprezentacji łącznej. W umowie może być również określone zgodne współdziałanie wspólnika działającego łącznie z prokurentem.
Takie rozwiązanie zostało zaaprobowane przez orzecznictwo, jak i przez przeważającą część doktryny26. Umocowanie, w którym współdziała dwóch wspólników bądź dwóch prokurentów jest określane w piśmiennictwie reprezentacją „czystą”, „właściwą” albo „prawidłową”. Reprezentacja niejednorodna, złożona ze wspólnika i prokurenta nazywana jest reprezentacją „mieszaną” bądź „niewłaściwą”. Nic nie stoi na przeszkodzie, by można było ustanowić bardziej skomplikowane reguły reprezentacji łącznej spółki, które można określić jednym terminem – „reprezentacji grupowej”27. Niemniej jednak nie spotyka się w praktyce przypadków, by reprezentacja łączna wymagała współdziałania więcej niż dwóch osób. Można za to spotkać rozwiązania, które „ocierają się” o ograniczenie prawa reprezentacji, mianowicie wymóg reprezentacji grupowej polegającej na występowaniu w rejestrze osób z imienia i nazwiska. W umowach i w rejestrze przedsiębiorców często występuje „połowiczny” wymóg łącznego reprezentowania spółki. Ma on miejsce wtedy, gdy jednemu ze wspólników przysługuje samoistne prawo reprezentacji, natomiast drugi musi wykonywać swoje prawo z innym wspólnikiem bądź prokurentem28.
Ukształtowanie sposobu reprezentacji, by na pewno nie naruszyć zakazu określonego w art. 29 § 3 k.s.h., powinno odnosić się wyłącznie do kwestii podmiotowej. Ograniczenie lub wyłączenie prawa reprezentacji spółki jawnej odnosi się do tego, kto i w jaki sposób jest uprawniony do reprezentacji spółki jawnej. Nie może ono w jakikolwiek sposób odnosić się w swojej treści do określenia reguł reprezentacji na podstawie kryterium przedmiotowego29.
W przypadku reprezentacji mieszanej spółki pojawia się kontrowersyjna kwestia, czy o zakresie działania tej reprezentacji decyduje zakres umocowania wspólnika, czy nieco węższe kompetencje prokurenta. Do czynności, do których prokurent nie ma umocowania, należą: żądanie rozwiązania spółki, podpisywanie sprawozdania finansowego, zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Słuszny jest pogląd, że taka reprezentacja mieszana nie może dokonywać czynności, które wykraczają poza ustawowy zakres umocowania prokurenta30. Stanowisko to nie budzi szerszych kontrowersji w doktrynie polskiej, jak i niemieckiej31.
Prokurent, któremu udzielono prokury wraz z zakazem działania bez wspólnika dokonuje nieważnej czynności prawnej32. Taką czynność prawną dokonaną przez reprezentację mieszaną można potwierdzić na podstawie art. 103 k.c. Nie powinno to podlegać dyskusji, ponieważ prokura jest szczególną postacią pełnomocnictwa. Niepełna reprezentacja spółki osobowej powoduje skutek w postaci czynności prawnej niezupełnej33. Przepis art. 30 § 1 k.s.h. nie reguluje reprezentacji spółki przez pełnomocników lub prokurentów. Dopuszcza on tylko reprezentację mieszaną jednorodną wspólników oraz nieprawidłową wspólnika i prokurenta. Literalne brzmienie tego przepisu wyklucza przyjęcie w umowie łącznej reprezentacji mieszanej, polegającej na współudziale wspólnika i pełnomocnika, niebędącego prokurentem. Odmiennego wniosku nie można uzasadnić tym, że pojęcie reprezentacji spółki obejmuje także działanie pełnomocników, które opiera się na składaniu i przyjmowaniu oświadczeń woli. Ponadto wyrażenie „sposób reprezentacji” spółki osobowej w myśl art. 39 pkt 1 u.k.r.s. nie odnosi się w żaden sposób do współdziałania zwykłych pełnomocników34. Poza wskazaną tu wykładnią literalną i systemową, względy funkcjonalne związane z bezpieczeństwem obrotu przemawiają za zakazem udziału zwykłego pełnomocnika w reprezentacji łącznej, którego danych i umocowania spółka nie ma obowiązku zamieszczać w rejestrze przedsiębiorców. Zakres umocowania prokury jest ustawowy, regulowany w art. 1091 k.c., to znaczy nieograniczony za wyjątkiem prokury oddziałowej i tym samym z założenia powszechnie znany wśród kontrahentów spółki, wodróżnieniu od zakresu umocowania pełnomocnika35.
Współcześnie w doktrynie występuje zgoda co do kwestii, czy spółka osobowa może być reprezentowana wyłącznie przez reprezentację mieszaną. W poprzednim stanie prawnym, za czasów obowiązywania k.h. podważano dopuszczalność umownej konieczności występowania każdego wspólnika zawsze z prokurentem36. Podnoszone wtedy argumenty wcale nie były nietrafne, jak uważa większość dzisiejszych komentatorów, ponieważ także aktualnie w takiej sytuacji kwestią problematyczną staje się np. udzielenie prokury. Aczkolwiek wykładnia art. 30 § 1 k.s.h. prowadzi do wniosku, że w umowie spółki osobowej może być unormowane prawo reprezentacji nawet przez samych prokurentów.
Taki pogląd znajduje swoje uzasadnienie we wspomnianym art. 39 pkt 1 u.k.r.s., który konstytuuje wymóg wskazania sposobu reprezentacji, a pojęcie to obejmuje samodzielną reprezentację przez wspólników, łączną prawidłową i mieszaną z udziałem prokurentów. Tej opinii dowodzi także expressis verbis § 33 pkt 1 lit. b. Rozporządzenia ministra sprawiedliwości, na podstawie którego w rubryce pierwszej Działu 2 rejestru przedsiębiorców umieszcza się sposób reprezentacji, zarówno przez zarząd jak i prokurentów. Ponadto praktyka sądów rejestrowych ma potwierdzać poprawność prezentowanego stanowiska.
Artykuł 30 § 1 k.s.h. ani żaden inny przepis dotyczący spółki osobowej nie reguluje problematyki reprezentacji biernej w razie ustanowienia reprezentacji łącznej w odróżnieniu od przepisów art. 215 § 2 i art. 373 § 2 k.s.h., które dotyczą spółek kapitałowych. Właściwy jest pogląd, że przyjmowanie oświadczeń woli może być dokonywane przez jednego wspólnika albo prokurenta w sytuacji reprezentacji łącznej. Co do prokurenta w ramach reprezentacji łącznej właściwej, taka możliwość wynika expressis verbis z art. 1091 k.c., a co do prokurenta w ramach reprezentacji łącznej niewłaściwej, taka możliwość otwiera się poprzez stosowanie per analogiam wspomnianego przepisu37.
W przypadku śmierci bądź pozbawienia prawa pełnienia funkcji reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej na podstawie przepisów k.s.h. i art. 373 i 374 ustawy z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze38, inny reprezentant, który był zobowiązany do reprezentacji łącznej nie staje się automatycznie uprawniony do jednoosobowego reprezentowania spółki39. Interesującą kwestią jest przypisywanie spółce wad oświadczeń woli lub złej wiary po stronie jednej z osób. Za czasów obowiązywania k.h. dominowała opinia, że dla bezpieczeństwa obrotu wiedza o pewnym stanie rzeczy, która zaistniała po jednej stronie wystarcza dla przypisania jej spółce40. W rezultacie trafne jest stanowisko, że np. w wypadku wiedzy o wadzie rzeczy przez jednego z umocowanych reprezentantów, spółka traci uprawnienia z tytułu rękojmi.
2.3. Przedmiotowe ograniczenie prawa reprezentacji
Umowa spółki może przewidywać, że wspólnik, który dokonuje określonej czynności prawnej, np. rozporządza pieniędzmi powyżej pewnej kwoty, musi uzyskać zgodę wszystkich wspólników spółki. W umowie może być także przewidziana konieczność reprezentacji łącznej w przypadku, o którym mowa w powyższym przykładzie.
Część doktryny wyraża stanowisko, zgodnie z którym ograniczenie, które podlega obowiązkowi zgłoszenia i jest jawne, ma skutek wobec osób trzecich. Związane jest to z powszechną, ale wątpliwą co do zgodności z art. 29 § 3 k.s.h., praktyką sądów polegającą na tym, że wpisywane są do rejestru przedsiębiorców tego typu ograniczenia. Istnieje także skrajne stanowisko przedstawiające tezę, że takie ograniczenie, które nie jest ujawnione w rejestrze, jest także skuteczne erga omnes.
Artykuł 26 § 1 pkt 4 k.s.h. wraz z art. 39 ust. 1 u.k.r.s. nakłada obowiązek zgłoszenia sądowi rejestrowemu nazwisk i imion osób uprawnionych do reprezentowania spółki jawnej oraz sposobu reprezentacji tej spółki. Jednak te przepisy nie nakładają obowiązku zgłoszenia ograniczeń przedmiotowych. Warto zauważyć dla potrzeb tych rozważań, że na podstawie art. 8 u.k.r.s. rejestr ten jest jawny i każdy może mieć dostęp do zawartych w nim informacji. Oprócz tego, zgodnie z art. 17 ust 1 u.k.r.s., dane te korzystają z domniemania prawdziwości i uważa się na gruncie art. 15 tejże ustawy, że są znane osobom trzecim.
Większość przedstawicieli nauki o prawie opowiada się za stanowiskiem, że ograniczenie przedmiotowe prawa reprezentacji jest skuteczne wyłącznie w stosunkach między wspólnikami. Przyjmując taką interpretację, nie może ono wywierać wpływu na skutki dokonywanych czynności przez wspólników w ramach wykonywania przez nich prawa reprezentowania spółki. Taki wspólnik może odpowiadać wyłącznie z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania na gruncie art. 471 k.c. Z tego powodu takie ograniczenie reprezentacji ze skutkiem wewnętrznym nie „zależy od dobrej wiary osoby trzeciej, a więc braku wiedzy tej osoby o takim ograniczeniu i braku możliwości uzyskania tej wiedzy przy zachowaniu należytej staranności”41.
Wśród reprezentantów tego stanowiska istnieje rozłam wobec oceny zagadnienia, czy wiedza kontrahenta spółki o istnieniu takiej wewnętrznej umowy ograniczającej prawo reprezentacji wspólnika spółki osobowej ma wpływ na ważność czynności prawnej zawartej przez wspólnika ograniczonego w wykonywaniu określonych czynności prawnych. Wedle doktryny wypracowanej pod rządami k.h. nie wpływa to na ważność czynności prawnej, chyba że wspólnik zmówił się z kontrahentem spółki, który był tego świadomy42. Obecnie taka umowa zdaniem wielu komentatorów prawa mogłaby być nieważna na mocy art. 58 § 2 k.c. ze względu na sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego.
Chodzi tu mianowicie o dwie sytuacje, gdy wspólnik działa w zmowie z drugą stroną czynności prawnej w celu dokonania niekorzystnej czynności prawnej na rzecz spółki oraz wtedy, gdy działanie wspólnika jest świadome w celu pokrzywdzenia spółki, a kontrahent o tym wie, jednak nie pozostaje ze wspólnikiem w żadnej zmowie43. Konsekwentna część przedstawicieli tego stanowiska twierdzi, nie bacząc na powyższą niezgodność takiej czynności z przepisami k.c., że takie traktowanie omawianych okoliczności podważa bezpieczeństwo obrotu. Ich zdaniem nakłada ono na kontrahenta zbyt szeroki zakres obowiązków, m.in. weryfikację plotek o ograniczeniu mandatu wspólnika44. Ponadto zwraca się uwagę na to, że art. 29 § 3 k.s.h. nie narzuca konieczności pozostawania w dobrej wierze przez wspólników spółki w czasie dokonywania tej czynności prawnej45. Według tego stanowiska nawet czynność prawna dokonana z kontrahentem, który bardzo dobrze wie o tym, że przedstawiciel spółki działa z naruszeniem sposobu reprezentacji przewidzianego w umowie spółki bądź uchwale, byłaby ważna46.
Drugie stanowisko jest bardziej uzasadnione w obecnym obrocie handlowym. Stosowanie wykładni in favorem libertatis w kontekście ilości dokonywanych czynności prawnych i szybkości obrotu w dzisiejszych uwarunkowaniach wydaje się jak najbardziej słuszne. Jednakże w wyjątkowych sytuacjach zachowanie kontrahenta może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, np. zawarcie umowy pomimo jasnego ostrzeżenia od innych wspólników bądź dopuszczenie się czynu niedozwolonego, a nawet popełnienie przestępstwa. Takie naruszenie zasad współżycia społecznego powinno być traktowane ad causam.
Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń stwierdził, że „skuteczność pełnomocnictwa procesowego udzielonego przez spółkę jawną uzależniona jest od zachowania reprezentacji ujawnionego w Krajowym Rejestrze Sądowym”47. Spór toczył się o zapłatę ponad 7 tys. zł z ustawowymi odsetkami. Z odpisu Krajowego Rejestru Sądowego wynikał odrębny sposób reprezentacji spółki będącej stroną pozwaną. Każdy wspólnik mógł działać samodzielnie w imieniu spółki w zakresie czynności rozporządzających i zobowiązujących, nieprzekraczających kwoty 4 tys. zł. Do czynności powyżej tej wartości pieniężnej wymagana była reprezentacja wszystkich wspólników. Pełnomocnictwo procesowe do sporządzenia i podpisania sprzeciwu w imieniu pozwanej spółki zostało udzielone tylko przez jednego wspólnika. Sąd rejonowy odrzucił sprzeciw od nakazu zapłaty z powodu braku prawidłowego umocowania pełnomocnika procesowego, bowiem według niego sprawa toczyła się o kwotę wyższą niż określona w rejestrze, a decyzje dotyczące czynności związanych z tą sprawą powinny być podejmowane przez wszystkich wspólników.
Sąd Okręgowy rozpatrujący zażalenie na postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu zwrócił się do Sądu Najwyższego z następującym zagadnieniem prawnym: „Czy wskazanie w umowie spółki jawnej i wpisanie w KRS sposobu jej reprezentacji tak, iż do czynności prawnych zobowiązujących lub rozporządzających, przenoszących ustalony kwotowo limit wymagana jest reprezentacja łączna wszystkich wspólników, uniemożliwia skuteczne podpisanie pełnomocnictwa procesowego przez jednego wspólnika w sprawie o roszczenie przekraczające kwotę ustalonego limitu do jednoosobowej reprezentacji spółki?”. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały przedstawił stanowisko, że postanowienie umowne, nakładające konieczność współdziałania przy dokonywaniu czynności powyżej ustalonej kwoty jest regulacją dotyczącą sposobu reprezentacji łącznej i pozostaje w zgodzie z art. 30 § 1 k.s.h., jak i przede wszystkim z art. 29 § 3 k.s.h. Postanowienie umowy spółki, przewidujące zasadę reprezentacji łącznej, jest tym samym skuteczne erga omnes. Zdaniem SN reprezentacja łączna wszystkich wspólników, bądź ich części przewidziana dla czynności prawnych, o których mowa, nie ogranicza bezpośrednio prawa wspólnika do reprezentowania spółki, ponieważ nie został wprowadzony zakaz dokonywania czynności prawnych o wartości powyżej określonego limitu w umowie spółki bądź w uchwale. Stwierdził, że odpowiada to jak najbardziej potrzebom gospodarczym i racjonalnie pojmowanej zasadzie współpracy oraz wzajemnej kontroli wspólników. Sąd rozstrzygnął ten spór określając, że czynność umocowania pełnomocnika procesowego jest jedynie czynnością upoważniającą, a nie rozporządzającą lub zobowiązującą i nie jest tym samym objęta zakresem umownej reprezentacji łącznej.
W krytycznej glosie do tego orzeczenia, autor zdecydowanie opowiedział się za stanowiskiem, że postanowienie umowy spółki, które różnicuje sposób reprezentowania spółki na podstawie wartości pieniężnej przedmiotu zobowiązania, powinno być rozpatrywane jako „(...) ograniczenie prawa wspólnika do reprezentowania spółki, w rozumieniu art. 29 § 3 k.s.h.”48. Przedstawił on tezę, że analizowane ujęcie sposobu reprezentacji powinno kwalifikować się raczej jako wskazana w umowie spółki dyspozycja dotycząca prowadzenia spraw spółki jawnej, stosownie do art. 39 i 40 k.s.h. Tym samym jest ona bezskuteczna wobec osób trzecich. Ponadto w omawianej glosie zwrócono uwagę na to, że takie ujęcie sposobu reprezentacji spółki zmusza kontrahenta spółki do ustalenia za każdym razem, na jaką kwotę opiewają czynności prawne podejmowane przez niego ze spółką.
W omawianej glosie wyrażono trafną opinię, że trudno jest zgodzić się z Sądem Najwyższym, twierdzącym w uzasadnieniu swojej uchwały, iż każdy będzie mógł ustalić, bez żadnych wątpliwości, sposób reprezentacji danej spółki wyłącznie w oparciu o zgromadzone dane w rejestrze przedsiębiorców.
Jeżeli wpis w rejestrze przedsiębiorców nie będzie jasny, co jest prawdopodobne w tym wypadku i co czasami się zdarza, albo w ogóle nie będzie w nim zamieszczona wzmianka na ten temat, to na kontrahencie, poza ustaleniem na podstawie treści wpisów w rejestrze przedsiębiorców, czy dany wspólnik ma prawo reprezentowania określonej spółki, będzie leżał ciężar zbadania, czy w zakresie danej czynności wspólnik jest upoważniony reprezentować spółkę samodzielnie, czy też musi działać z inną osobą. Nie zważając na argumenty Sądu Najwyższego zamieszczone w uzasadnieniu do omawianej uchwały, należy ocenić negatywnie ujawnienie w rejestrze przedsiębiorców analizowanego ukształtowania reprezentacji spółki jawnej, w szczególności z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu prawnego. Skutki stwierdzenia nienależytej reprezentacji przy dokonywaniu określonej czynności prawnej, np. ze względu na niewłaściwe określenie wartości praw lub obowiązków wynikających z danej czynności prawnej tyczą się również kontrahenta spółki.
3. Kwestia czynności prawnych pomiędzy spółką a wspólnikiem oraz przekroczenie granic prawa reprezentacji
Problematycznymi zagadnieniami, które należy pokrótce przedstawić, są dopuszczalność i ocena reprezentowania spółki przez wspólnika w umowach z samym sobą oraz przekroczenie granic prawa reprezentacji. Kodeks spółek handlowych nie reguluje tych kwestii. Według jednego ze stanowisk doktryny, w przypadku zaistnienia sytuacji, w której wspólnik ma reprezentować spółkę w umowie z samym sobą bądź nie jest w pełni upoważniony do dokonywania czynności w imieniu spółki, należy odwołać się do dyrektyw zamieszczonych w art. 108 k.c.49. Przepis ten stanowi, że pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonuje w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Według tego stanowiska uważa się, że czynność dokonana z pogwałceniem art. 108 k.c. jest czynnością niezupełną (negotium claudicans). W konsekwencji mocodawca może potwierdzić taką czynność prawną na podstawie art. 103 k.c. Pogląd ten jest jednak wielce dyskusyjny i z przyczyn przedstawionych dalej wydaje się być nietrafny.
Sąd Najwyższy w jednym ze swoich wyroków opowiedział się przeciwko stosowaniu art. 103 k.c. per analogiam w sytuacji, gdy osoba reprezentująca osobę prawną przekracza swoje kompetencje lub występuje jako falsus procurator50. W orzeczeniu tym został podniesiony zarzut wewnętrznej niespójności pierwszego z przedstawionych poglądów. Z jednej strony podkreśla się to, że spółka osobowa jest ułomną osobą prawną i do czynności jej piastunów stosuje się odpowiednio przepisy odnoszące się do organów osoby prawnej. Z drugiej natomiast strony postuluje się, aby do dokonywania przez wspólników czynności prawnych z przekroczeniem granic umocowania, które zostało określone w umowie bądź w uchwale spółki, stosowano przepisy o nadużyciu uprawnień pełnomocnika. Stosowanie jednocześnie przepisów odnoszących się do organów osób prawnych i o rzekomym pełnomocniku zostało określone jako sprzeczność.
Według jeszcze innej opinii, nie ma potrzeby stosowania ani art. 39 § 1 k.c. dotyczącego skutków braku odpowiedniego umocowania organu osoby prawnej, ani art. 103 k.c., który reguluje możliwość sanowania czynności prawnej przez osobę, w imieniu której umowę zawarto. Prawa spółki nie można według tego stanowiska ograniczyć ani ukształtować w odmienny sposób niż ustawowy ze skutkiem wobec osób trzecich. W konsekwencji nie jest konieczne potwierdzenie ważności czynności prawnej w razie nadużycia zasad reprezentacji konkretnej spółki osobowej. Nieefektywne jest także poruszanie tematu rozliczeń i odpowiedzialności, o których mowa w art. 39 § 1 k.c., ponieważ ten przepis odnosi się do zdarzenia, gdzie w związku z działaniem „prawdziwego” rzekomego organu nie ma miejsca ważne zawarcie umowy przez osobę prawną. Zastosowanie art. 45 k.s.h. dotyczącego oceny prawnej działania w imieniu spółki z przekroczeniem swojego uprawnienia, także jest w kategoriach tego rozumowania chybione, bowiem nie jest możliwe, by w stosunkach zewnętrznych wspólnik spółki jawnej był nieumocowany51.
Słuszny pogląd w tej kwestii wyraził Sąd Najwyższy w przełomowym wyroku z lutego 2013 r.52. Przyjął on ostatecznie, że do wspólnika spółki jawnej, który reprezentuje spółkę i prowadzi jej sprawy należy stosować odpowiednio przepisy o osobach prawnych, a nie o pełnomocnictwie, zgodnie z art. 331 § 1 k.c. Została tutaj wyeksponowana precyzyjna regulacja z k.c., nakazująca stosowanie per analogiam odpowiednich przepisów Działu II Tytułu II Księgi I k.c. do nieuregulowanych kwestii w k.s.h. z zakresu funkcjonowania spółek osobowych. Ponadto Sąd Najwyższy podkreślił, że wspólnik nie może reprezentować spółki, zawierając umowę między nim a spółką oraz w sporze wynikłym z takiej umowy.
4. Wnioski
Powinno być zasadą, że wspólnikowi spółki osobowej przysługuje prawo reprezentacji, które będzie mógł wykonywać swobodnie i bez żadnych ograniczeń, ponieważ uprawnienie to wiąże się immanentnie z jego pozycją w spółce i jest zasadniczą częścią konstrukcji każdej spółki osobowej prawa handlowego. Także dla bezpieczeństwa obrotu i osób trzecich wspólnik powinien mieć nieograniczone możliwości składania oświadczeń woli w imieniu spółki. Każde ograniczenie bądź wyłączenie tego prawa powinno być umotywowane szczególnymi względami, takimi jak zagrożenie interesu pozostałych wspólników, a nawet spółki, albo znaczne ułatwienie jej funkcjonowania.
Problem reprezentacji spółki ma szczególne znaczenie w przypadku spółki jawnej, gdyż jej wspólnicy ponoszą pełną (choć tak zwaną subsydiarną) odpowiedzialność majątkową za jej długi. W związku z tym brak zrozumienia zasad reprezentacji w tej spółce lub ich wadliwe określenie (z perspektywy wspólników, niekoniecznie z punktu widzenia zgodności z prawem) może nieść za sobą bardzo negatywne konsekwencje dla wspólników spółki jawnej. W przypadku tej spółki na ogół każdy ze wspólników jest uprawniony do samodzielnej i nieograniczonej jej reprezentacji. Oczywiście odstępstwo od tej zasady może przewidywać umowa spółki poprzez określenie tzw. reprezentacji łącznej, np. przez dwóch wspólników albo reprezentacji mieszanej, czyli np. przez jednego wspólnika i prokurenta. Należy podkreślić, że wspólnik spółki jawnej może zostać w ogóle pozbawiony prawa jej reprezentacji, przykładowo w umowie spółki lub to prawo może mu zostać ograniczone np. do określonej czynności prawnej.
______________________________________
1 T.j. Dz. U. 2019 poz. 505.
2 Tak m.in. A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych, Komentarz Lex. T. I. Komentarz do art. 1-300 k.s.h., Warszawa 2013, s. 195; S. Sołtysiński [w:] S. Sołtysiński i in., Komentarz KSH, t. I, Warszawa 2012, s. 389.
3 J.P. Naworski [w:] Kodeks spółek handlowych, Komentarz. Tytuł I. Przepisy ogólne. Tytuł II. Spółki osobowe, pod red. T. Siemiątkowskiego i R. Potrzeszcza, Warszawa 2011, s. 256.
4 T.j. Dz.U. 2019 poz. 1145.
5 M. Litwińska-Werner, Kodeks Spółek Handlowych – Komentarz, Warszawa 2005, s. 238.
6 Szerzej na ten temat J.P. Naworski, Kodeks…, op. cit., s. 256-257; S. Sołtysiński, Komentarz, op. cit., s. 450.
7 Tak S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 450; A. Kidyba, Komentarz…, op. cit., s. 196, który stanowczo twierdzi, że bez względu na brzmienie umowy zawsze jest to tylko prawo wspólnika.
8 Tak K. Osajda, Spółki osobowe w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego – odpowiedzialność spółki i wspólników. Glosa do uchwały SN z 12 maja 2005 r., sygn. akt III CZP 21/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 58, nr Lex: 59026.
9 Ibidem.
10 S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 453.
11 Tamże, s. 452.
12 Za S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 451.
13 Ibidem.
14 Tamże, s. 452.
15 S. Sołtysiński, Przepisy ogólne kodeksu spółek handlowych (wybrane zagadnienia), „Państwo i Prawo” 2001, nr 7. s. 3 i n.
16 T.j. Dz.U. 2019 poz. 1500.
17 S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 454.
18 Tak M. Allerhand, Kodeks handlowy. Komentarz. Księga Pierwsza. Kupiec, Lwów 1935 (reprint), s. 61.
19 S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 454.
20 Tak A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych…, op. cit., s. 198.
21 Tamże, s. 198-199.
22 Cytowane za A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych…, op. cit., s. 199: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 28 września 2011 r., sygn. akt I ACa 333/11 (nie publ.). W innym orzeczeniu tego samego sądu z 27 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 21/12 (nie publ.) przyjęto w uzasadnieniu nie dającą się wytłumaczyć tezę, że do wytoczenia powództwa, o którym mowa, konieczna jest zgoda wszystkich wspólników spółki, także tych mających być pozwanymi.
23 Takiego samego zdania jest A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych…, op. cit., s. 199; J.A. Witosz, Wpływ podziału lub połączenia wspólników spółki osobowej na członkostwo w tej spółce, „Przegląd Prawa Handlowego” 2009, nr 1, s. 23 i n.
24 Rozgraniczenie tych pojęć zostało dokonane w uchwale SN z 24 października 1996 r., sygn. akt III CZP 112/96, OSNC 1997, nr 2, poz. 20.
25 Tak A. Nowacki, Reprezentacja spółki partnerskiej przez partnerów, „PPH” 2012, nr 2, s. 4 i n. Opinia ta jest wyjątkowo słuszna.
26 Zob. uchwałę SN z 30 maja 2008 r., sygn. akt III CZP 43/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 93; tak m.in. S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 458, J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 271; A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych…, op. cit., s. 201.
27 Taki termin wprowadza J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 562.
28 Według J.P. Naworskiego w cytowanym Komentarzu…, s. 562, nic nie stoi na przeszkodzie takiemu ukształtowaniu tego prawa.
29 M. Borkowski, Glosa do uchwały SN z 30 maja 2008 r., sygn. akt III CZP 43/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 93, nr Lex: 109025.
30 Tak m.in. S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 461; A. Buchenfeld, Prokura łączna nieprawidłowa. Wybrane zagadnienia, „Palestra” 2003, nr 5-6, s. 31 i n.
31 Szerzej na ten temat J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 567.
32 A. Buchenfeld, Prokura..., op. cit., używa pojęcia „czynności niepełnej”.
33 Tak w wyroku SN z 22 stycznia 2002 r., sygn. akt V CKN 650/00 (nie publ.); J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit.,, s. 568.
34 J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 565.
35 Szerzej tamże, s. 564-565.
36 Tamże, s. 565.
37 Tamże, s. 568.
38 Dz.U. 2003 nr 60 poz. 535.
39 J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 569.
40 Tak M. Allerhand, Kodeks handlowy…, op. cit., s. 61.
41 A. Nowacki, Reprezentacja spółki partnerskiej…, op. cit.
42 Tak M. Allerhand, Kodeks handlowy…, op. cit.
43 J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 268.
44 M. Litwińska-Werner, Kodeks Spółek Handlowych…, op. cit., s. 240. Taką opinię podzielają także: M. Pazdan [w:] Prawo cywilne – część ogólna. System prawa prywatnego. T. 2 pod redakcją Z. Radwańskiego, Warszawa 2002, s. 518-519; oraz S. Sołtysiński, Komentarz…, op. cit., s. 455.
45 M. Rodzynkiewicz, Kodeks Spółek Handlowych - Komentarz, Warszawa 2013, s. 78.
46 Szerokie i wyczerpujące przedstawienie tego problemu zostało dokonane przez M. Pazdana, System prawa…, op. cit., s. 514-519.
47 Uchwała SN z 30 maja 2008 r., op. cit.
48 M. Borkowski, Glosa do uchwały SN z 30 maja 2008 r., op. cit.
49 Tak m.in. J.P. Naworski, Komentarz…, op. cit., s. 270.
50 Wyrok SN z 12 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKN 22/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 75.
51 A.W. Wiśniewski, Niektóre problemy regulacji prawnej handlowych spółek osobowych, „Palestra” 2001, nr 11-12, s. 56-57. Krytyka stosowania poszczególnych rozwiązań przez tego autora jest trafna, jednak nie zaproponował on, jak taka sytuacja powinna być rozpatrywana.
52 Wyrok SN z 8 lutego 2013 r., sygn. akt IV CSK 332/12, OSNC 2013, nr 10, poz. 117.
Opracowania systemowe
1. System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, t. 2, pod red. Z. Radwańskiego, Warszawa 2002.
2. System Prawa Prywatnego. Prawo spółek osobowych, t. 16, pod red. A. Szajkowskiego, Warszawa 2008.
3. System Prawa Handlowego. Prawo spółek handlowych, t. 2, pod red. S. Włodyki, Warszawa 2012.
Komentarze:
1. M. Allerhand, Kodeks handlowy. Komentarz. Księga Pierwsza. Kupiec, Lwów 1935 (reprint).
2. A. Kidyba, Kodeks spółek handlowych, Komentarz Lex. T. I. Komentarz do art. 1-300 k.s.h., Warszawa 2013.
3. M. Litwińska-Werner, Kodeks Spółek Handlowych – Komentarz, Warszawa 2005.
4. J.P. Naworski [w:] Kodeks spółek handlowych, Komentarz. Tytuł I. Przepisy ogólne. Tytuł II. Spółki osobowe, pod red. T. Siemiątkowskiego i R. Potrzeszcza, Warszawa 2011.
5. M. Rodzynkiewicz, Kodeks Spółek Handlowych – Komentarz, Warszawa 2013.
6. S. Sołtysiński i in., Kodeks spółek handlowych. T. I. Komentarz do artykułów 1-150, Warszawa 2001.
7. S. Sołtysiński, Komentarz KSH. T. I, Warszawa 2012.
8. Kodeks spółek handlowych, Komentarz. Tytuł I. Przepisy ogólne. Tytuł II. Spółki osobowe, pod red. T. Siemiątkowskiego i R. Potrzeszcza, Warszawa 2011.
Artykuły z czasopism
1. A. Buchenfeld, Prokura łączna nieprawidłowa. Wybrane zagadnienia, „Palestra” 2003, nr 5-6.
2. A. Nowacki, Reprezentacja spółki partnerskiej przez partnerów, „Przegląd Prawa Handlowego” 2012, nr 2.
3. K. Osajda, Spółki osobowe w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego – odpowiedzialność spółki i wspólników. Glosa do uchwały SN z 12 maja 2005 r., sygn. akt III CZP 21/05.
4. A.W. Wiśniewski, Niektóre problemy regulacji prawnej handlowych spółek osobowych, „Palestra” 2001, nr 11-12.
5. J.A. Witosz, Wpływ podziału lub połączenia wspólników spółki osobowej na członkostwo w tej spółce, „Przegląd Prawa Handlowego” 2009.
Wykaz przytaczanego orzecznictwa
1. Uchwała SN z 24 października 1996 r., sygn. akt III CZP 112/96, OSNC 1997, nr 2, poz. 20.
2. Uchwała SN z 12 maja 2005 r., sygn. III CZP 21/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 58 z glosą K. Osajdy.
3. Uchwała SN z 30 maja 2008 r., sygn. akt III CZP 43/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 93 z glosą M. Borkowskiego.
4. Wyrok SN z 12 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKN 22/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 75.
5. Wyrok SN z 22 stycznia 2002 r., sygn. akt V CKN 650/00, nie publ.
6. Wyrok SN z 8 lutego 2013 r., sygn. akt IV CSK 332/12, OSNC 2013, nr 10, poz. 117.
7. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 28 września 2011 r., sygn. akt I ACa 333/11, nie publ.
8. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 27 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 21/12, nie publ.