Podatek od tworzyw sztucznych obciążyłby rządy krajowe 80 centów do 1 Euro za każdy kilogram opakowań z tworzyw sztucznych niepoddanych recyklingowi, a więc dwukrotnie więcej niż wynosi rzeczywista szacowana wartość tych materiałów na rynku. Kraje biedniejsze otrzymałyby obniżkę z tej kwoty, w zależności od liczby ludności, zgodnie z najnowszą propozycją rozważaną przez przywódców UE. Formuła proponowanego podatku od tworzyw sztucznych sprawiłaby, że Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania miałyby największy roczny wkład do budżetu UE. Polska znalazłaby się na 5 miejscu w tym zestawieniu. Według pierwotnych szacunków Komisji Europejskiej podatek wygenerowałby 6,6 miliarda euro rocznie dla budżetu UE. Mechanizm korekty zmniejszyłby tę kwotę o około 700 mln EUR rocznie.
Polski Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych alarmuje, że procedowany w Brukseli podatek od tworzyw sztucznych może być zagrożeniem dla celów środowiskowych Polski i całej UE. Bez środków na przygotowanie do przetwórstwa, podatek ma charakter głównie fiskalny – ma być remedium na dziurę budżetową po wyjściu z Unii Wielkiej Brytanii.
– W proponowanej obecnie formie podatek od tworzyw sztucznych uderzy przede wszystkim w takie kraje jak Polska, gdzie zwiększenie poziomu recyklingu odpadów wymaga dalszych istotnych nakładów zarówno w samorządach, jak i na poziomie ogólnokrajowym. Zamiast inwestować w innowacje i nowe technologie będziemy musieli płacić wielomiliardowe kary, które zasilą unijny budżet i będą finansować niezwiązane z ochroną środowiska cele. To może mieć katastrofalne skutki nie tylko dla małych i średnich przedsiębiorców, którzy dominują w branży przetwórstwa tworzyw, ale też dla samorządów i wszystkich podmiotów zaangażowanych w rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym – przekonuje Robert Szyman z Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych.
Do końca tego roku, według założeń Unii, powinno się odzyskiwać 50% śmieci. W Polsce sytuacja jest dramatyczna, ponieważ mamy jedne z największych składowisk odpadów w Europie. System SENT ma ograniczyć nielegalne przewozy śmieci, między innymi z zza zachodniej granicy. Póki co jednak nadal borykamy się z dużą nadwyżką śmieci. Podatek od nieprzetworzonych odpadów z tworzyw sztucznych sprawi, że przedsiębiorstwa przetwórstwa mogą po prostu ich nie przyjmować.
Przywódcy UE nie osiągnęli jeszcze ostatecznego porozumienia w sprawie budżetu na lata 2021–2027, co oznacza, że szczegóły dotyczące plastics tax mogą ulec zmianie. Lepszą drogą rozwoju recyklingu byłby system zachęt, nie zaś duży podatek. Na to jednak Unii po prostu nie stać.