Jak ocenia NIK, wprowadzenie podatku nie wpłynęło negatywnie na stabilność instytucji finansowych, nie oddziaływało także negatywnie na stabilność sektora ubezpieczeniowego. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego zwrócił jednak uwagę na problem zmniejszania środków własnych zakładów ubezpieczeń, co ma negatywny wpływ na utrzymanie odpowiedniego zabezpieczenia kapitałowego tych zakładów.
Podatek bankowy wprowadzono w Polsce 1 lutego 2016 r. Objęto nim banki krajowe (mające siedzibę na terytorium RP), oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych, SKOK, krajowe zakłady reasekuracji, oddziały lokalne i główne zagranicznych firm z ofertą ubezpieczeń i reasekuracji, a także instytucje pożyczkowe. Jak przypomina NIK, podstawą opodatkowania dla banków jest nadwyżka sumy wartości aktywów ponad kwotę 4 mld złotych, dla ubezpieczycieli jest to 2 mld zł, a dla firm pożyczkowych kwotą wolną od tego podatku będą aktywa o wartości ponad 200 mln zł. Podstawę pomniejsza się o fundusze własne banków, obligacje skarbowe znajdujące się w portfelu banków, aktywa nabyte od NBP stanowiące zabezpieczenie kredytu refinansowego udzielonego przez NBP oraz środki banków spółdzielczych utrzymywane na rachunkach w bankach zrzeszających.
Ustawa wprowadzona zbyt szybko
Ustawa o podatku bankowym była procedowana bardzo szybko i została uchwalona zaledwie po 43 dniach od daty wpływu projektu poselskiego do Sejmu, zanim Rząd formalnie przyjął w jej sprawie stanowisko. Tak szybkie tempo prac legislacyjnych spowodowane było koniecznością pozyskania dodatkowego źródła finansowania wydatków budżetowych, w szczególności wydatków społecznych. Zdaniem NIK pośpiech ten skutkował przeszacowaniem dochodów z podatku bankowego na 2016 r. W trakcie prac nad budżetem na 2016 r. nie była znana ostateczna wersja projektu ustawy o podatku, więc dochody planowano jedynie na podstawie projektu poselskiego ustawy, w stosunku do którego w uchwalonej ustawie o podatku nastąpiły zmiany. Według poselskiego projektu kwota wpływów została oszacowana na 6,5-7 mld zł. W projekcie Stanowiska Rządu założono zaś, że dochody mogą wynieść ok. 4,8 mld zł, a w ustawie budżetowej przyjęto kwotę 5,5 mld zł. Tymczasem dochody z podatku bankowego uzyskane w 2016 r. (od marca do grudnia) wyniosły nieco ponad 3,5 mld, czyli zaledwie ok. 64 proc. z prognozy przyjętej w ustawie budżetowej na rok 2016 (tj. 1,1 proc. dochodów budżetu państwa). W 2017 roku poprawiła się skuteczność prognoz. Dochody z podatku wyniosły wówczas ponad 4,34 mld zł, czyli 110 proc. planu (tj. 1,3 proc. dochodów budżetu państwa).
Najwięcej pieniędzy od banków krajowych
Jak wynika z ustaleń NIK, dominujący udział w dochodach z podatku miały banki krajowe (83,5 proc.) oraz krajowe zakłady ubezpieczeń (15,8 proc.). Pozostałe podmioty zrealizowały jedynie 0,7 proc. wpływów (w tym 0,6 proc. pochodziło do instytucji pożyczkowych). W okresie od marca 2016 r. do września 2017 r. co najmniej raz deklaracje FIN-1 złożyło 90 instytucji finansowych (miesięcznie od 75 do 82 w kontrolowanym okresie). Dodatkowo, jak podaje Izba, w okresie objętym kontrolą nastąpił zwiększony popyt ze strony sektora bankowego na polskie skarbowe papiery wartościowe (SPW). Od końca stycznia 2016 r. do końca czerwca 2017 r. wartość portfela krajowych SPW w sektorze bankowym zwiększyła się o 72 mld zł, tj. o 40,1 proc. (ze 179,5 mld zł do 251,5 mld zł). Ponad połowa wzrostu zaangażowania banków w skarbowe papiery wartościowe miała miejsce w pierwszych dwóch miesiącach obowiązywania podatku, chociaż wzrost zakupów można było zaobserwować już pod koniec 2015 r. NIK nie stwierdziła wykorzystywania zakupów skarbowych papierów wartościowych do optymalizacji podatkowej przez banki krajowe. W większym stopniu mechanizm zwiększania zakupów SPW w ostatnich dniach miesiąca i sprzedaży w pierwszych dniach następnego miesiąca wykorzystywały do optymalizacji podatkowej oddziały instytucji kredytowych. W ocenie Izby dokonywane transakcje nie miały jednak znaczącego wpływu na podatek (banki posiadały ok. 98 proc. skarbowych papierów wartościowych, a oddziały instytucji kredytowych ok. 2 proc.).
Jak ocenia NIK, wprowadzenie podatku nie wpłynęło negatywnie na stabilność instytucji finansowych, nie oddziaływało także negatywnie na stabilność sektora ubezpieczeniowego. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego zwrócił jednak uwagę na problem zmniejszania środków własnych zakładów ubezpieczeń, co ma negatywny wpływ na utrzymanie odpowiedniego zabezpieczenia kapitałowego tych zakładów.
Autor:
Katarzyna Kołbuś
Redaktor prowadząca RB Magazine. Od ponad 10 lat związana z prasą branżową, m.in. Gazetą Finansową i portalem ipip.com.pl, który poświęcony jest finansom, podatkom, prawu, polityce i gospodarce. Ukończyła filologię polską na UMCS oraz językową redakcję tekstu na UW.