Postanowieniem z dnia 17 stycznia 2019 r., sygn. IV CZ 74/18, Sąd Najwyższy – Izba Cywilna oddalił zażalenie, którego podstawę stanowiło niedoręczenie pisma przez pocztę. Zarządzeniem z dnia 9 lutego 2018 r. wnioskodawca został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi kasacyjnej, którą wniósł od postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 19 lipca 2017 r., w terminie tygodniowym, pod rygorem odrzucenia skargi. Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 30 kwietnia 2018 r. skargę tę odrzucił po stwierdzeniu, że braki formalne – pomimo doręczenia wezwania w dniu 6 marca 2018 r. – nie zostały uzupełnione. Doręczenie było dokonane w sposób określony w art. 139 § 1 KPC w związku z tym, że pełnomocnik wnioskodawcy nie odebrał przesyłki poleconej zawierającej wezwanie z placówki pocztowej, pomimo dwukrotnego, prawidłowego awizowania.
Wydaje się, że dla zapewnienia bezpieczeństwa procesowego w chwili obecnej nie pozostaje nic innego jak zainwestować w monitoring rejestrujący skrzynkę pocztową. W przeciwnym wypadku zawsze istnieje ryzyko, że nierzetelny kurier rozstrzygnie wynik sprawy wyręczając właściwy sąd
W zażaleniu na postanowienie Sądu Okręgowego skarżący wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz „o przeprowadzenie postępowania reklamacyjnego”, opierając zażalenie wyłącznie na twierdzeniu pełnomocnika procesowego, że „żadne awizo ani pierwsze ani drugie nie zostało pozostawione w skrzynce” oraz że nie otrzymał wiadomości o przesyłce podczas pobytu w placówce pocztowej w innych sprawach.
Zgodnie z art. 139 KPC w razie niemożności doręczenia w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających, pismo przesłane za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe należy złożyć w placówce pocztowej tego operatora, a doręczane w inny sposób – w urzędzie właściwej gminy, umieszczając zawiadomienie o tym w drzwiach mieszkania adresata lub w oddawczej skrzynce pocztowej, ze wskazaniem gdzie i kiedy pismo pozostawiono, oraz z pouczeniem, że należy je odebrać w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia. W przypadku bezskutecznego upływu tego terminu, czynność zawiadomienia należy powtórzyć.
Sąd Najwyższy zwrócił w postanowieniu uwagę na to, że powyższa forma doręczenia„jest zachowana przy spełnieniu podstawowego warunku, jakim jest to, by wskazany adres był prawidłowy”, ale sam fizyczny akt doręczenia okazał się mniej istotny w nadmiarze teoretycznych rozważań. Zgodnie z orzecznictwem „jeżeli wymagania określone w art. 139 § 1 KPC, przy uwzględnieniu szczegółowych warunków doręczenia przewidzianych w rozporządzeniu z dnia 12 października 2010 r., są spełnione, pismo jest skutecznie doręczone” (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2013 r., II CZ 189/12). Jak zauważył Sąd Najwyższy w omawianej sprawie Skarżący swojego twierdzenia o niedoręczeniu przesyłki w żaden sposób nie uprawdopodobnił i nawet nie wskazał, by próbował zainicjować postępowanie reklamacyjne lub w inny sposób wyjaśnić kwestię u operatora pocztowego. Według Sądu Najwyższego tym samym Skarżący nie wykazał żadnych podstaw do podważenia skuteczności doręczenia przesyłki. Co prawda, Skarżący nie wykazał się wybitną starannością w ramach dochodzenia swoich racji, ale pozostaje pytanie, jak w praktyce uprawdopodobnić „nieistnienie” faktu. Nie budzi wątpliwości, że nie wystarczy stwierdzić w skardze, że żadne zawiadomienie nie zostało pozostawione, lecz podnosi, że zawiadomienie lub złożenie przesyłki w placówce były dokonane wadliwie. Zarówno wtedy, gdy – w razie spełnienia wymagań właściwych dla doręczenia stosownie do art. 139 KPC – przyjmuje się skuteczność doręczenia na podstawie przyjęcia domniemania (wzruszalnego), jak i wtedy, gdy uznaje się ten skutek w drodze fikcji prawnej (możliwej do obalenia), jest bezsporne w orzecznictwie, że zakwestionowanie doręczenia przesyłki, która spełnia wymagania formalne (złożenia, zawiadomienia i zwrotu) nie może opierać się na samym twierdzeniu strony (pełnomocnika), że „awiza” w ogóle nie pozostawiono w skrzynce, lecz wymaga udowodnienia, a co najmniej uprawdopodobnienia. Dotyczy to zarówno postępowania sądowego jak i administracyjnego. Tyle w kwestii teorii. Jak choćby uprawdopodobnić, że kurier nie zjawił się pod właściwym adresem i nie zostawił zawiadomienia, a informacja o dokonaniu doręczenia skutecznego w świetle przepisów jest niezgodna z prawdą? Tego niestety żaden sąd nie wskazał. Wydaje się, że dla zapewnienia bezpieczeństwa procesowego w chwili obecnej nie pozostaje nic innego jak zainwestować w monitoring rejestrujący skrzynkę pocztową. W przeciwnym wypadku zawsze istnieje ryzyko, że nierzetelny kurier rozstrzygnie wynik sprawy wyręczając właściwy sąd.