Pokazowe przeszukanie siedziby sprzedażowego giganta zostało w przekazie medialnym powiązane z ustawą o odpowiedzialności zbiorowej i posłużyło do zaproszenia sygnalistów do korzystania z platformy, na której mogą zgłosić nieuczciwe praktyki, w tym zmowy rynkowe. Allegro zarzuca się wykorzystywanie pozycji dominującej, przy czym z informacji prasowej UOIKiK-u wynika, że postępowanie sprawdzające ruszyło nie ze względu na zgłoszenia sygnalistów, a niezadowolonych ze współpracy z platformą przedsiębiorców. Sprzedający na Allegro skarżą się, że ich produkty są wyświetlane w dalszej kolejności, po propozycjach Oficjalnego Sklepu Allegro. Pod tym kątem sprawdzono komputery oskarżanego w poszukiwaniu algorytmu trafności, który miałby faworyzować frazy wyszukiwań produktów, podpowiadając te należące do sklepu platformy.
Sygnaliści czy też demaskatorzy mają stać na straży wartości. Ich działania nie powinny mieć nic wspólnego z pokazowymi przeszukiwaniami siedzib firm. Zgłaszane nieprawidłowości powinny być każdorazowo sprawdzane, ale nie w sposób mogący zachwiać pozycję firmy zgłaszane
– Działania Allegro mogły niekorzystnie wpływać na sytuację konkurencyjną niezależnych sklepów internetowych, których produkty mogły być mniej widoczne na platformie w porównaniu do własnych ofert Allegro. W konsekwencji, produkty niezależnych sprzedawców mogły być rzadziej wybierane przez kupujących – mówi prezes Marek Niechciał.
Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa do 10 proc. obrotu. Jak donosi Urząd, praktyka Allegro mogła mieć wpływ na handel między krajami UE, dlatego UOKiK prowadzi postępowanie zarówno w związku ze złamaniem przepisów polskich, jak i unijnych.
Płynnym przejściem od opisu domniemanych praktyk Allegro i działań Urzędu, które mają je ograniczyć, jest w przekazie medialnym zaproszenie do wzięcia udziału w systemie sygnalizowanie nieprawidłowości w obszarze działań antymonopolowych. Mamy wątpliwości czy tego typu działanie faktycznie nakłoni do sygnalizowania. Tymczasem kultura zgłaszania nieprawidłowości, tzw. whistleblowing – o ile jest prawidłowo prowadzony przez rząd – jest dobrym narzędziem poprawy jakości biznesu. Funkcjonuje w wielu krajach demokratycznych, jak np. w Szwecji czy Austrii, nie tylko na poziomie podmiotów zbiorowych.
Sygnalista to osoba, która posiada informacje niedostępne publicznie, które mogą zostać użyte w celu wykrycia naruszenia prawa. Może nim zostać pracownik lub były pracownik, który wie, że jego pracodawca zawarł zmowę z innym przedsiębiorcą lub przedstawiciel handlowy dyscyplinowany w celu realizowania uzgodnień o podziale terytorialnym rynku. Sygnaliści czy też demaskatorzy mają stać na straży wartości. Ich działania nie powinny mieć nic wspólnego z pokazowymi przeszukiwaniami siedzib firm. Zgłaszane nieprawidłowości powinny być każdorazowo sprawdzane, ale nie w sposób mogący zachwiać pozycję firmy zgłaszanej.