Nie budzi wątpliwości fakt powstania po stronie inwestora roszczenia regresowego wobec wykonawcy w przypadku zapłaty przez inwestora wynagrodzenia należnego podwykonawcy. Analiza orzecznictwa wydanego na gruncie tego zagadnienia oraz przegląd stanowisk przedstawicieli doktryny prezentowanych w tym zakresie prowadzić może jednak do wniosku, że podstawa prawna roszczenia regresowego inwestora pozostaje sporna, podobnie jak kłopotliwe wydają się być zasady wzajemnych rozliczeń takiego roszczenia pomiędzy inwestorem a wykonawcą. Niniejsze opracowanie służyć ma przede wszystkim przybliżeniu tendencji orzeczniczych w tym zakresie, a także przedstawieniu ewentualnych konsekwencji zastosowania różnych podstaw prawnych lub różnej wykładni podstaw prawnych roszczenia regresowego inwestora. W niniejszym opracowaniu zaprezentowane zostaną również najpopularniejsze dopuszczalne klauzule umowne zabezpieczające ekonomiczny interes inwestora.
Odpowiedzialność solidarna inwestora w umowie o roboty budowlane
Tytułem wstępu warto przypomnieć, że przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia[1]. Kwestia prawidłowego zakwalifikowania danego stosunku cywilnoprawnego jako umowy o roboty budowlane jest – w kontekście odpowiedzialności solidarnej inwestora za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy – niezwykle istotna z dwóch powodów.
Mianowicie, regulacja dotycząca odpowiedzialności solidarnej inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy odnosi się wyłącznie do umowy o roboty budowlane, co oznacza, że w przypadku zlecenia przez wykonawcę osobie trzeciej (podwykonawcy) całości lub części prac wynikających z innego typu umowy (przede wszystkim ze zbliżonej pod wieloma względami umowy o dzieło), inwestor (a de facto we wspomnianej umowie o dzieło – zamawiający) nie będzie ponosił takiej odpowiedzialności. Celem wyjaśnienia zasygnalizować należy, że jeżeli przedmiotem umowy jest realizacja robót budowlanych zgodnie z projektem technicznym i zasadami wiedzy technicznej, wówczas mamy do czynienia z umową o roboty budowlane, a nie z umową o dzieło[2], a głównym kryterium rozróżnienia tych dwóch umów jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań przepisów prawa budowlanego[3].
Po wtóre zaś, w przypadku, gdy inwestora i wykonawcę w istocie łączy umowa o roboty budowlane, jednak wykonawca zleca osobie trzeciej (podwykonawcy) część prac z niej wynikających, lecz nie stanowiących robót budowlanych (np. sprzątanie placu budowy), wówczas inwestor również nie ponosi odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy wykonującemu prace inne niż roboty budowlane. Taka osoba trzecia bierze wprawdzie udział w stosunku gospodarczym wynikającym z zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą umowy o roboty budowlane, jednak o rodzaju zawartej pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą umowy nie powinno przesądzać samo uczestnictwo w procesie inwestycyjnym[4]. Odpowiedzialność inwestora zostaje uruchomiona jedynie w przypadkach, w których świadczenie podwykonawcy polega na wykonaniu robót budowlanych, a nie świadczeń o innym charakterze. Podwykonawcę z wykonawcą powinna zatem również łączyć umowa, którą można zakwalifikować jako umowę o roboty budowlane[5].
Jak wynika z powyższego, stronami (podstawowej) umowy o roboty budowlane są zawsze inwestor i wykonawca, powszechną praktyką jest jednak pojawienie się w stosunkach cywilnoprawnych zawiązanych na postawie umowy o roboty budowlane także podwykonawców. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów, inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą (generalnym wykonawcą) za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych, których szczegółowy przedmiot został zgłoszony inwestorowi przez wykonawcę lub podwykonawcę przed przystąpieniem do wykonywania tych robót, chyba że w ciągu trzydziestu dni od dnia doręczenia inwestorowi zgłoszenia inwestor złożył podwykonawcy i wykonawcy sprzeciw wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę[6]. Odpowiedzialność inwestora dotyczy zatem robót budowlanych, których szczegółowy przedmiot został zgłoszony inwestorowi przed przystąpieniem do ich wykonywania (chyba że w umowie określono szczegółowy przedmiot robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę[7]). Inwestor jest jednak uprawniony do złożenia podwykonawcy i wykonawcy w ciągu trzydziestu dni od dnia doręczenia zgłoszenia sprzeciwu wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę. Sprzeciw ten jest oświadczeniem woli niweczącym solidarną odpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy[8].
W kontekście wysokości roszczenia przysługującego podwykonawcy wobec inwestora, a w dalszej konsekwencji – także wysokości roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy – podkreślenia wymaga, że w przypadku, gdy wysokość wynagrodzenia podwykonawcy wynikająca z umowy z wykonawcą przekracza wysokość wynagrodzenia należnego wykonawcy to odpowiedzialność inwestora jest ograniczona do wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy za roboty budowlane, których szczegółowy przedmiot wynika odpowiednio ze zgłoszenia albo z umowy[9].
Odpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy jest specyficzną konstrukcją prawną o charakterze ius cogens[10], a postanowienia umowne sprzeczne z treścią art. 6471 § 1-5 k.c. są nieważne[11]. Oznacza to, że inwestor i wykonawca nie są uprawnieni do dokonania modyfikacji w zakresie odpowiedzialności solidarnej inwestora i wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy. Nie stoi to jednak na przeszkodzie zabezpieczeniu w umowie o roboty budowlane interesów inwestora w inny sposób, tj. poprzez zastosowanie odpowiednich klauzul umownych, które – choć nie wyłączają solidarnej odpowiedzialności inwestora – chronią go przed dwukrotną zapłatą wynagrodzenia za określone roboty budowlane (szerzej o standardowych klauzulach umownych w tym zakresie w dalszej części niniejszego opracowania).
Istota odpowiedzialności solidarnej sprowadza się do tego, że kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (solidarność dłużników)[12]. Z punktu widzenia podwykonawcy, szczególnie w kontekście niejednokrotnej konieczności sądowego dochodzenia należnego mu wynagrodzenia, niezwykle istotnym jest, że odpowiedzialność inwestora nie doznaje wyjątku od zasady i nie ma charakteru subsydiarnego, dając tym samym podwykonawcy swobodę w wyborze dłużnika, od którego będzie żądał zapłaty wynagrodzenia[13]. Odpowiedzialność inwestora jest odpowiedzialnością typu gwarancyjnego za cudzy dług, powstającą z mocy ustawy i może być on zobowiązany nawet do dwukrotnej zapłaty wynagrodzenia za te same roboty budowlane – zarówno wobec wykonawcy, jak i podwykonawcy[14].
W przypadku ziszczenia się omówionych powyżej przesłanek odpowiedzialności solidarnej inwestora oraz zapłaty przez inwestora wynagrodzenia należnego podwykonawcy, po stronie inwestora powstaje roszczenie regresowe wobec wykonawcy.
Podstawa prawna roszczenia regresowego – rozbieżność stanowisk
Przewidujący odpowiedzialność solidarną inwestora za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy przepis art. 6471 k.c. został wprowadzony do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2003 r., Nr 49, poz. 408 z późń. zm.). Wprawdzie pierwotne brzmienie przepisu różniło się od brzmienia obecnego (wprowadzonego ustawą z dnia 7 kwietnia 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności (Dz. U. z 2017 r., poz. 933) z uwagi na powstałe zarówno w praktyce obrotu gospodarczego, jak i w doktrynie liczne kontrowersje związane z jego stosowaniem[15]), jednak różnice te odnosiły się do takich elementów jak zgoda na podwykonawcę, a sama norma prawna dotycząca odpowiedzialności solidarnej inwestora i wykonawcy pozostała niezmienna. Pomimo funkcjonowania omawianego przepisu przez okres niemal dwudziestu lat, judykatura do dnia dzisiejszego nie wypracowała jednolitego stanowiska w kwestii podstawy prawnej roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy oraz zasad ich wzajemnych rozliczeń.
W tym kontekście zauważyć należy, że pomimo szczegółowego uregulowania zasad odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy, przepisy kodeksu cywilnego dotyczące stricte umowy o roboty budowlane nie precyzują zasad rozliczenia roszczenia regresowego pomiędzy inwestorem a wykonawcą. Brak regulacji szczególnej obliguje do znalezienia podstawy prawnej takich rozliczeń w przepisach ogólnych kodeksu cywilnego. Mając na uwadze to, że odpowiedzialność inwestora i wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy została określona jako odpowiedzialność solidarna, zdawać się powinno, że podstawę prawną roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy stanowić powinny przepisy dotyczące zasad rozliczeń pomiędzy dłużnikami solidarnymi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie, jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników. Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych[16].
W doktrynie odnotowano wątpliwości związane ze sposobem rozliczeń między inwestorem, który zaspokoił podwykonawcę, a wykonawcą. Sygnalizuje się wyraźnie nieprzystosowanie regulacji art. 376 § 1 k.c. do rozliczeń regresowych między nimi, wskazując na zasadność uregulowania tego zagadnienia wprost w umowie o roboty budowlane, tak aby nie korzystać z rozwiązania naruszającego poczucie słuszności [17]. Doktryna wskazuje, że brak szczególnego przepisu stanowiącego podstawę do rozstrzygania, czy i w jakich częściach przysługują roszczenia regresowe inwestorowi powoduje, że kwestia ta powinna być rozstrzygana właśnie na podstawie art. 376 § 1 k.c., przy czym sygnalizuje się jednocześnie, że stosowanie wprost przepisów o solidarności dłużników do odpowiedzialności inwestora może jednak prowadzić do rezultatów, które wydają się być trudne do zaakceptowania. Mianowicie, mechaniczne stosowanie art. 376 § 1 k.c. może powodować, że w braku odmiennego określenia zakresu roszczeń regresowych w umowie o roboty budowlane, zapłata przez którykolwiek z podmiotów odpowiedzialnych solidarnie wobec podwykonawcy wynagrodzenia na jego rzecz skutkować będzie możliwością żądania od pozostałych spośród tych podmiotów zwrotu zapłaconego wynagrodzenia w równych częściach. Modele rozliczeń regresowych w częściach równych mogą przy tym kształtować się różnie, w zależności od liczby podmiotów zobowiązanych solidarnie wobec podwykonawcy. W przypadku, gdy wynagrodzenie na rzecz podwykonawcy zapłaci inwestor, w świetle art. 376 § 1 k.c. może on żądać od wykonawcy zwrotu połowy zapłaconego wynagrodzenia, natomiast gdy inwestor zapłaci wynagrodzenie na rzecz dalszego podwykonawcy, wówczas będzie on mógł dochodzić roszczeń regresowych zarówno względem wykonawcy, jak i kontrahenta podwykonawcy, a zatem jedynie o zwrot części zapłaconego wynagrodzenia w wysokości 1/3 od każdego z nich[18]. Również inni przedstawiciele doktryny zauważają, że zastosowanie omawianych przepisów o zobowiązaniach solidarnych może prowadzić do uznania, że po zapłacie wynagrodzenia wykonawcy i podwykonawcy, inwestorowi przysługiwać będzie roszczenie regresowe do wykonawcy jedynie do połowy wynagrodzenia zapłaconego podwykonawcy, co rodzi oczywiście niesprawiedliwe skutki. Powodować to może nawet konieczność znalezienia innej podstawy prawnej żądania pozostałej części należności od wykonawcy. Niejednokrotnie podstawy takiej poszukuje się w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. Z uwagi na powyższe, w doktrynie wielokrotnie wspomina się, że kwestia rozliczeń regresowych między inwestorem a wykonawcą wymaga interwencji ustawodawcy[19].
Z kolei w orzecznictwie wskazuje się, że roszczenie z art. 376 § 1 k.c. nie jest roszczeniem odszkodowawczym, a ma ono na celu jedynie dokonanie wzajemnych rozliczeń pomiędzy dłużnikami solidarnymi. Przesłanką jego powstania jest spełnienie świadczenia przez jednego z dłużników solidarnych. Jego funkcją jest więc przywrócenie równowagi majątkowej pomiędzy dłużnikiem świadczącym a dłużnikiem nieświadczącym. Wskazuje się wręcz, że funkcja ta zbliża omawiane roszczenie do kondykcji bezpodstawnego wzbogacenia. Niemniej jednak, gdyby próbować ujmować to roszczenie w kategoriach odszkodowawczych, szkodę inwestora należałoby określić jako uszczerbek spowodowany koniecznością spełnienia na rzecz podwykonawcy świadczenia, do którego spełnienia zobowiązany był wykonawca, który ciążącego na nim obowiązku nie wykonał. Tym samym stwierdzić należy, że inwestor ponosi ustawową odpowiedzialność solidarną za cudzy dług, jednakże jest to dług wykonawcy jedynie formalnie, w świetle art. 6471 § 5 k.c. inwestora obciąża bowiem dług materialnie własny. Rozważanie to prowadzi do przyjęcia, że do roszczeń regresowych inwestora ma zastosowanie art. 376 § 1 k.c.[20]. Ogólne stanowisko, że dłużnik solidarny nie jest osobą trzecią, która płaci cudzy dług w rozumieniu art. 518 § 1 pkt 1 k.c., wyrażano niejednokrotnie, również w kontekście odpowiedzialności solidarnej inwestora i wykonawcy. Stanowisko takie prowadzi do wniosku, że podstawę rozliczeń między solidarnie zobowiązanymi inwestorem a wykonawcą za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy rzeczywiście stanowić powinien przepis art. 376 § 1 k.c.[21].
Powyższa teza, że podstawą wzajemnych rozliczeń pomiędzy solidarnie zobowiązanymi inwestorem a wykonawcą jest art. 376 § 1 k.c. wydaje się rzeczywiście racjonalna, szczególnie ze względu na argumenty ją uzasadniające. Pogląd ten zdaje się być dominującym (choć nie jedynym, o czym mowa w dalszej części niniejszego opracowania). Niemniej jednak, co sygnalizowano już powyżej, zastosowanie przepisu art. 376 § 1 k.c. do rozliczeń roszczenia regresowego inwestora może budzić szereg wątpliwości w kontekście zasad współżycia społecznego. Mianowicie, zdanie drugie omawianego przepisu stanowi, że jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych. Zastosowanie przytoczonej normy także do rozliczeń inwestora i wykonawcy potwierdza również orzecznictwo, wskazując, że jeżeli w umowie między inwestorem a wykonawcą strony nie uregulowany wzajemnych rozliczeń na wypadek spełnienia świadczenia przez któregokolwiek z solidarnie zobowiązanych, współdłużnicy odpowiadają w częściach równych, co oznacza, że inwestor, który zapłacił wynagrodzenie podwykonawcy może żądać zapłaty od wykonawcy wyłącznie w części przypadającej na niego zgodnie z wewnętrznym podziałem długu[22]. Mając na uwadze to, że inwestor uiszcza na rzecz podwykonawcy wynagrodzenie wynikające ze stosunku prawnego, którego nie jest stroną, pogląd ten jest trudny do zaakceptowania.
Wartym odnotowania jest jednak często pojawiające się stanowisko odmienne, to jest, że inwestora nie dotyczy w ogóle zdanie drugie w art. 376 § 1 k.c., gdyż odnosi się ono do dłużników solidarnych odpowiadających, zgodnie z art. 366 k.c., wspólnie za własny dług, mający źródło w podjętym przez nich zobowiązaniu wobec określonego wierzyciela[23]. Teza ta jest niezmiernie istotna z ekonomicznego punktu widzenia dla tych inwestorów, którzy nie uregulowali w umowie o roboty budowlane kwestii dotyczących wzajemnych rozliczeń z wykonawcą w przypadku zapłaty przez inwestora wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy, w szczególnie w zakresie wysokości przysługującego inwestorowi roszczenia regresowego. Oznacza to bowiem, że brak uregulowania tej kwestii w umowie o roboty budowlane nie musi być równoznaczny z możliwością odzyskania jedynie odpowiedniej części uiszczonego podwykonawcy wynagrodzenia.
Powyższe zdaje się – przynajmniej pośrednio – korespondować z wyraźnie dopuszczoną przez judykaturę możliwością potrącenia przez inwestora przysługującej mu wierzytelności (z tytułu zwrotu wynagrodzenia uiszczonego na rzecz podwykonawcy) z wierzytelnością wykonawcy (o zapłatę wynagrodzenia przewidzianego w umowie o roboty budowlane). Przyjmuje się bowiem, że poprzez spełnienie przez inwestora świadczenia ciążącego na wykonawcy, inwestor i wykonawca stają się względem siebie dłużnikami i wierzycielami, co z kolei uzasadnia potrącenie przez inwestora swojej wierzytelności z wierzytelnością wykonawcy z tytułu zapłaty za roboty budowlane[24]. Nawet bowiem w sytuacji, gdy inwestor już zapłacił całe należne wynagrodzenie wykonawcy, w dalszym ciągu ma on obowiązek zapłaty wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy. W takim przypadku inwestorowi przysługuje jednak roszczenie do wykonawcy o zwrot kwoty wynagrodzenia wypłaconej podwykonawcy i wierzytelność tę może potrącić z wierzytelnością wykonawcy z tytułu wynagrodzenia za roboty budowlane[25].
Niezwykle interesującym oraz korzystnym z punktu widzenia inwestora jest również stanowisko, zgodnie z którym odwołanie do treści istniejącego między inwestorem a wykonawcą jako współdłużnikami solidarnymi stosunku prawnego powinno być rozumiane szerzej niż tylko jako poszukiwanie wprost w umowie o roboty budowlane odpowiednich regulacji dotyczących kształtu roszczeń regresowych. Jeśli nawet bowiem w umowie o roboty budowlane nie określa się postaci tych roszczeń, to w przypadku zaspokojenia podwykonawcy inwestorowi przyznać należy prawo do regresu wobec wykonawcy o zwrot całego świadczenia. Uzasadnieniem takiego stanowiska ma być gwarancyjny charakter odpowiedzialności inwestora[26]. Przyznanie charakterowi odpowiedzialności inwestora oraz jej przesłankom statusu kluczowego argumentu przemawiającego za dopuszczeniem dochodzenia przez inwestora zwrotu całego świadczenia spełnionego podwykonawcy nie jest przy tym odosobnione[27]. Jednocześnie nie wyklucza się, że na zakres roszczeń regresowych pomiędzy inwestorem a wykonawcą mogą mieć wpływ także ustalone zwyczaje lub zasady współżycia społecznego, które mogłyby skutkować powstaniem pełnego regresu przysługującego inwestorowi względem wykonawcy. Zasady te również umożliwiać miałyby inwestorowi uzyskanie pełnego regresu, nawet mimo braku regulacji umownej w tym zakresie. Wykazanie podstaw takiego pełnego regresu spoczywać miałoby jednak na inwestorze[28].
Zupełnie zaś odmienną podstawą prawną, w której również judykatura niejednokrotnie poszukiwała podstawy do możliwości dochodzenia przez inwestora roszczenia regresowego od wykonawcy, a która umożliwia mu – nawet bez odpowiednich regulacji zawartych wprost w umowie o roboty budowlanej oraz bez konieczności powoływania się na zasady współżycia społecznego – uzyskanie regresu w pełnej wysokości, jest art. 518 § 1 pkt 1 k.c.
Zgodnie z powołanym przepisem, osoba trzecia, która spłaca wierzyciela, nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty, jeżeli płaci cudzy dług, za który jest odpowiedzialna osobiście albo pewnymi przedmiotami majątkowymi[29]. Wskazuje się – co zasygnalizowano również powyżej – że przepis art. 6471 § 5 k.c. statuuje ustawową bierną solidarność o charakterze gwarancyjnym w postaci odpowiedzialności ex lege za cudzy dług, co oznacza, że zapłata wynagrodzenia podwykonawcy na podstawie tego przepisu stanowi zaspokojenie cudzego długu[30]. Ciekawym w zakresie uzasadnienia jest stanowisko aprobujące zastosowanie omawianej podstawy prawnej do roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy, zgodnie z którym zapłata przez inwestora wynagrodzenia podwykonawcy rzeczywiście stanowi zaspokojenie cudzego długu, a wynagrodzenie zapłacone przez inwestora podwykonawcy nie powinno być traktowane jako szkoda związana z wykonywaniem umowy[31]. Ten sam sąd orzekający również wcześniej spostrzegł, że solidarna odpowiedzialność inwestora wobec podwykonawcy ma szczególny charakter, gdyż jest to solidarna odpowiedzialność gwarancyjna za cudzy dług, tj. dług wykonawcy, która powstaje z mocy ustawy. W ocenie tego sądu nie powinno budzić wątpliwości, iż w takiej sytuacji odpowiedzialność wykonawcy wobec podwykonawcy stanowi przesłankę solidarnej odpowiedzialności inwestora za dług wykonawcy. Również i w tym orzeczeniu potwierdzono, że zapłata przez inwestora wynagrodzenia podwykonawcy stanowi zaspokojenie cudzego długu i w takim wypadku stosuje się właśnie rozwiązanie przewidziane art. 518 k.c.[32].
W ocenie autora niniejszego opracowania, z uwagi na istotne rozbieżności zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie, dotyczące właściwej podstawy prawnej roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy, a także wynikających z przyjętej podstawy prawnej sposobów rozliczeń, zasadnym zdaje się każdorazowe uregulowanie przez inwestora i wykonawcę kwestii wzajemnych rozliczeń roszczenia regresowego wprost w umowie o roboty budowlane. Z punktu widzenia inwestora wydaje się to być bowiem jedynym pewnym rozwiązaniem zapewniającym odzyskanie całości zapłaconego podwykonawcy wynagrodzenia, niezależnie od przyjętej podstawy prawnej. O ile bowiem przy przyjęciu jako właściwego do wzajemnych rozliczeń przepisu art. 518 § 1 pkt 1 k.c. lub przepisu art. 376 § 1 k.c. (w jednoczesnym oparciu jednak o zasady współżycia społecznego), rzeczywiście powstanie obowiązek zwrotu przez wykonawcę na rzecz inwestora całości zapłaconego na rzecz podwykonawcy wynagrodzenia, o tyle przy zastosowaniu literalnej wykładni art. 376 § 1 k.c. odzyskanie całości zapłaconego podwykonawcy wynagrodzenia będzie możliwe jedynie przy odpowiednim skonstruowaniu w umowie o roboty budowlane odmiennych od ustawowych zasad rozliczeń. Uregulowanie wprost w umowie o roboty budowlane, że w przypadku uiszczenia wynagrodzenia podwykonawcy przez inwestora, inwestor jest uprawniony do żądania od wykonawcy całości zapłaconego na rzecz podwykonawcy wynagrodzenia, pozwoli uniknąć niepewności i ewentualnych negatywnych dla inwestora skutków zastosowania ogólnych zasad rozliczeń pomiędzy dłużnikami solidarnymi.
Klauzule umowne
Warto przy tym odnotować, że w praktyce konstruowania umów o roboty budowlane, aby uniknąć obowiązku dwukrotnej – na rzecz wykonawcy i podwykonawcy – zapłaty wynagrodzenia za określony zakres robót budowlanych, inwestorzy wielokrotnie stosują odpowiednie postanowienia umowne. Ponownego podkreślenia wymaga jednak, że – z uwagi na bezwzględnie obowiązujący charakter przepisu art. 6471 k.c. – są to jedynie rozwiązania zabezpieczające inwestora przed obowiązkiem dwukrotnej zapłaty.
Jedną z możliwości zabezpieczenia interesów inwestora w kontekście odpowiedzialności solidarnej za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy jest zastrzeżenie w umowie o roboty budowlane obowiązku przedkładania przez wykonawcę inwestorowi oświadczenia podwykonawcy o uiszczeniu przez wykonawcę należnego podwykonawcy wynagrodzenia z tytułu umowy o roboty budowlane zawartej pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą. Oświadczenie takie powinno być przedkładane przez wykonawcę wraz z wnioskiem o wypłatę wynagrodzenia, wówczas będzie stanowiło realne zabezpieczenie interesów inwestora. Klauzula ta rzeczywiście uzależnia wypłatę wynagrodzenia wykonawcy od przedstawienia przez niego stosownego oświadczenia podwykonawcy o niezaleganiu przez wykonawcę z zapłatą wynagrodzenia podwykonawcy, w związku z czym inwestor, przed uiszczeniem wynagrodzenia na rzecz wykonawcy, uzyskuje pewność, że określony przedmiot robót budowlanych wykonany przez podwykonawcę został uregulowany. W przypadku nieprzedłożenia oświadczenia przez wykonawcę, wypłata wynagrodzenia na jego rzecz zostaje przez inwestora wstrzymana.
Możliwym jawi się również zastrzeżenie w umowie o roboty budowlane zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą postanowień dotyczących kaucji gwarancyjnej lub prawa zatrzymania celem zabezpieczenia ewentualnych płatności na rzecz podwykonawcy.
Często stosowanym rozwiązaniem jest również obowiązek przedłożenia przez wykonawcę gwarancji bankowej (gwarancją bankową jest jednostronne zobowiązanie banku-gwaranta, że po spełnieniu przez podmiot uprawniony (beneficjenta gwarancji) określonych warunków zapłaty, które mogą być stwierdzone określonymi w tym zapewnieniu dokumentami, jakie beneficjent załączy do sporządzonego we wskazanej formie żądania zapłaty, bank ten wykona świadczenie pieniężne na rzecz beneficjenta gwarancji – bezpośrednio albo za pośrednictwem innego banku[33]) lub gwarancji ubezpieczeniowej. W obu przypadkach wykonawca zawiera umowę z określonym podmiotem, na mocy której zobowiązuje się świadczyć określoną kwotę na rzecz oznaczonego beneficjenta w przypadku zaistnienia opisanych w gwarancji okoliczności[34]. W praktyce gwarant (bank lub ubezpieczyciel) spełni świadczenie (zapłata wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy lub zwrot roszczenia regresowego) na rzecz inwestora jako beneficjenta w przypadku niewykonania zobowiązania zapłaty wynagrodzenia podwykonawcy przez wykonawcę.
Podsumowanie
Podsumowując omówioną w niniejszym opracowaniu kwestię podstawy prawnej roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy w przypadku uiszczenia przez tego pierwszego wynagrodzenia należnego podwykonawcy, a także sposobu wzajemnych rozliczeń pomiędzy solidarnie zobowiązanymi inwestorem i wykonawcą, wskazać należy, że brak uregulowania tego zagadnienia bezpośrednio w przepisach szczególnych dotyczących odpowiedzialności solidarnej inwestora w umowie o roboty budowlane spowodował konieczność poszukiwania właściwej podstawy prawnej w przepisach ogólnych kodeksu cywilnego. Analiza orzecznictwa wydanego na gruncie art. 376 § 1 k.c. czy też art. 518 § 1 pkt 1 k.c. prowadzi do wniosku, że w istocie podstawa prawna do wzajemnych rozliczeń inwestora i wykonawcy nie została przyjęta w sposób jednolity. Co więcej, każda ze stosowanych podstaw prawnych posiada określone nieścisłości, które nie odpowiadają w pełni charakterowi roszczenia regresowego inwestora wobec wykonawcy. W ocenie autora niniejszego opracowania przepisy dotyczące odpowiedzialności solidarnej inwestora za wynagrodzenie należne podwykonawcy obarczone są zatem znaczną nieprecyzyjnością i należałoby postulować o ich uzupełnienie.
Streszczenie
W przypadku wypłaty wynagrodzenia podwykonawcy przez inwestora przysługują mu roszczenia regresowe wobec wykonawcy. Analiza orzecznictwa w tym zakresie może prowadzić do wniosku, że podstawa prawna roszczeń regresowych inwestora jest dyskusyjna, podobnie jak sporne są zasady rozstrzygania takich roszczeń regresowych. W niniejszym artykule podjęto próbę zapoznania się z tendencjami orzeczniczymi w tej materii oraz przedstawienia konsekwencji zastosowania odmiennej podstawy prawnej lub odmiennej interpretacji podstawy prawnej takich roszczeń regresowych. W artykule przedstawiono również najpopularniejsze regulacje umów o roboty budowlane, które mogą zabezpieczać interesy inwestora.
Summary
In case the investor pays a remuneration to the subcontractor, he owes recourse claims against the contractor. Analysis of jurisprudence concerning this issue may lead to the conclusion that legal basis of recourse claims of investor is disputable, same as disputable are rules of settlements such recourse claims. This article tries to familiar with judicial tendencies in that matter and to present consequences of application of different legal basis or different interpretation of legal basis of such recourse claims. This article also presents the most popular regulations of contracts for construction work which may secure investor’s interests.
[1] Art. 647 k.c.
[2] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie - I Wydział Cywilny z dnia 22 maja 2013 r., I ACa 385/13.
[3] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 653/97.
[4] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 grudnia 2005 r., V CK 423/05.
[5] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 12 grudnia 2019 r., I ACa 499/19.
[6] Art. 6471 § 1 k.c.
[7] Por. art. 6471 § 2 k.c.
[8] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VII Wydział Gospodarczy z dnia 18 listopada 2019 r., VII AGa 1411/18.
[9] Por. art. 6471 § 3 k.c.
[10] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 czerwca 2013 r., III CSK 298/12.
[11] Por. art. 6471 § 6 k.c.
[12] Art. 366 § 1 k.c.
[13] Por. Kodeks Cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. E. Gniewek, prof. dr hab. P. Machnikowski, 2019.
[14] Por. postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 16 lipca 2020 r., V CSK 103/20.
[15] Por. Kodeks Cywilny. Tom II. Komentarz. Art. 450-1088. Przepisy wprowadzające, red. prof. dr hab. K. Pietrzykowski, 2021.
[16] Art. 376 § 1 k.c.
[17] Por. Kodeks cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. E. Gniewek, prof. dr hab. P. Machnikowski, 2021.
[18] Por. Kodeksy cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. K. Osajda, dr W. Borysiak, 2021.
[19] Por. Kodeks cywilny. Komentarz [w:] Umowa o roboty budowlane w Kodeksie cywilnym i Prawie zamówień publicznych, dr hab. J. Bieluk, K. Zadykowicz-Sokół, 2020.
[20] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z dnia 13 grudnia 2018 r., VI ACa 1572/17.
[21] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z dnia 18 listopada 2019 r., VI ACa 459/19.
[22] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 11 lutego 2016 r., V CSK 339/15.
[23] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 marca 2019 r., V CSK 639/17.
[24] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - I Wydział Cywilny z dnia 24 lutego 2015 r., I ACa 1240/14.
[25] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 9 listopada 2018 r., I ACa 464/18.
[26] Por. Kodeks cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. E. Gniewek, prof. dr hab. P. Machnikowski, 2021.
[27] Por. Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz, Art. 1-44910 [w:] Kodeks cywilny. Tom I-II. Komentarz, red. prof. dr hab. K. Pietrzykowski, 2020.
[28] Por. Kodeksy cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. K. Osajda, dr W. Borysiak, 2021.
[29] Art. 518 § 1 pkt 1 k.c.
[30] Por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 17 lutego 2011 r., IV CSK 293/10.
[31] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 24 listopada 2016 r., I ACa 553/16.
[32] Por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 17 czerwca 2015 r., I ACa 76/15.
[33] Art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe.
[34] Por. Umowa o roboty budowlane w Kodeksie cywilnym i Prawie zamówień publicznych. Komentarz praktyczny z orzecznictwem. Wzory pism, red. J. Bieluk, K. Zadykowicz-Sokół, 2020.