Wiodące kancelarie prawne stawiają na zatrudnianie według ekonomii gig, czyli w oparciu opracowników tymczasowych, zewnętrznych lub niezależnych konsultantów. Elastyczny rynek prawniczy staje się coraz bardziej dojrzały, a firmy z Wielkiej Czwórki tworzą własną ofertę i wykupują uznanych graczy, którzy czekają w boksie na swój bieg. Jak wynika z badań opublikowanych w 2017 roku przez firmę Intuit, do 2020 w USA aż 40% pracowników będzie pracowało na zasadzie niezależnych kontraktorów w gospodarce gig.
Przykładowo brytyjskie firmy prawnicze Linklaters i Clifford Chance dołączą do Allen & Overy w tworzeniu sieci samozatrudnionych prawników, tak aby zapewnić klientom elastyczne warunki.
Linklaters opracowuje program, który pozwoli wykorzystać sieć absolwentów, natomiast Clifford Chance ogłosił program pilotażowy Clifford Chance Choice, który pozwoli absolwentom dołączyć do zespołów pracujących pod konkretne projekty. Obydwie kancelarie podążają w tym trendzie za prekursorskim Peerpoint w Londynie, autorstwa Allen & Overy – globalną platformą dla niezależnych prawników konsultantów, którzy chcą uzyskać dostęp do najlepszej pracy, klientów, wsparcia i zasobów. Usługa działaod 2013 r. i od tego czasu rozszerzyła swoją ofertę o Amsterdam, Sydney, Singapur i Hongkong. Szef HR w Clifford Chance Laura King powiedział, że program ma na celu wykorzystanie grupy osób, które chciałyby pracować tymczasowo i dać firmie możliwość szybkiego mobilizowania wielu ludzi na indywidualne projekty, co dałoby firmie możliwość elastycznego dopasowywania się do wymagań klientów. „Tego typu model zatrudnienia daje firmom nieco więcej miejsca na niepewnym rynku – stwierdził doradca kancelarii prawnej i były partner zarządzający Clifford Chance, Tony Williams z Jomati Consultants. – Nie musisz mieć całego personelu, na który wydajesz pieniądze, ale masz bardzo dobrej jakości ludzi, którzy w razie potrzeby są w stanie poczekać na interesujący ich projekt”.