Dynamicznej zwyżki cen ropy naftowej trudno się spodziewać przy obecnej sytuacji fundamentalnej na tym rynku. Widać to już po dzisiejszym zachowaniu cen tego surowca – wprawdzie notowania ropy WTI rosną, jednak symbolicznie, utrzymując się poniżej 49 USD za baryłkę. Niemniej jednak, coraz więcej inwestorów przestaje wierzyć w dalsze spadki i lokuje swój kapitał w funduszach ETF opartych o ropę naftową. W grudniu 2014 r. napływ środków do czterech największych funduszy ETF tego typu był największy od maja 2010 r.
Wczoraj, jak co tydzień, opublikowany został raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE) dotyczący zmiany zapasów paliw. W raporcie tym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 3,1 mln baryłek. Wartość ta istotnie minęła się z oczekiwaniami rynkowymi, bowiem spodziewano się zwyżki zapasów o milion baryłek. Ta kwestia była kolejnym czynnikiem wpływającym pozytywnie na notowania ropy w dniu wczorajszym.
Jednak raport DoE wpłynął w środę nie tylko na cenę ropy, lecz także kukurydzy. Departament podał bowiem także, że w minionym tygodniu zapasy etanolu wzrosły o 751 tysięcy baryłek do poziomu 18,85 mln baryłek. To najwyższy ich poziom od prawie 2 lat.
Informacja ta oznacza osłabienie popytu na etanol, co przekłada się także na notowania kukurydzy. Etanol jest bowiem wytwarzany przede wszystkim z kukurydzy. Wchodzi on w skład biopaliw, na które popyt w ostatnim czasie – jak zresztą popyt na wiele surowców energetycznych – nie nadążał za podażą.
Dodatkowo, warto wspomnieć, że presja podaży na rynku kukurydzy jest również spowodowana sporą produkcją tego zboża w USA w minionym roku. Jesienne zbiory kukurydzy za oceanem były bowiem rekordowe.