Zgodnie z obecnie obowiązującą regulacją w przypadku sporu między podatnikiem a organem podatkowym co do prawidłowej wysokości takiej wartości, przewidziany jest określony sposób postępowania, który w przypadkach spornych wymaga skorzystania z opinii biegłego bądź wyceny rzeczoznawcy. Opracowywana nowelizacja ma zmienić tę procedurę, „upraszczając” ją w ten sposób, że korzystanie z opinii biegłego lub rzeczoznawcy nie będzie już obligatoryjne. Będzie to wyłącznie możliwość, z której organ podatkowy będzie mógł skorzystać lub nie.
Pozorna ochrona interesu podatników
W odpowiedzi MF na interpelacje poselską w tej sprawie (SP5.054.16.2018 z dnia 15 listopada 2019 r.) wskazano, że planowana zmiana jest podyktowana zamiarem ochrony interesu podatnika poprzez skrócenie czasu trwania postępowania, ograniczenie jego kosztów oraz ujednolicenie procedury określania wartości rynkowej, która ma być tożsama dla wszystkich podatków majątkowych. MF nie dostrzega zagrożenia dla podatników, w szczególności nie obawia się dokonywania dowolnej oceny przez organy podatkowe, gdyż zakłada, iż podstawową zasadą będzie samodzielne określenie wartości przez podatnika, a jedynie w przypadku, gdy organ uzna, iż wartość ta znacznie odbiega od wartości rynkowej, organ podatkowy zobowiązany będzie do wskazania wartości oraz przesłanek, którymi się kierował, przy jej wyliczeniu.
Obowiązek wskazania tych przesłanek przy pełnej transparentności działań organu podatkowego, dostępności systemu informatycznego, w którym ewidencjonowane są ceny transakcyjne nieruchomości oraz praw majątkowych, w połączeniu z możliwością (nie obowiązkiem) dopuszczenia opinii biegłego jako dowodu w postępowaniu, stanowi w przekonaniu autorów projektu wystarczającą gwarancję ochrony interesów podatnika.
Utrudnienia zamiast uproszczeń
Należy się zgodzić z koniecznością usprawnienia postępowań w zakresie ustalania podstawy opodatkowania, wykorzystanie systemów informatycznych w tym przypadku jest coraz bardziej powszechne i w niektórych sytuacjach wystarczające, jednak zaproponowane rozwiązanie, w którym nie ma jasno określonego obowiązku zasięgnięcia opinii niezależnego biegłego lub rzeczoznawcy może być zbyt daleko idącym uproszczeniem. Oczywiście argument powoływany przez autorów projektu, iż opinia biegłego nadal może być powołana jako dowód w sprawie i powinna być oceniana zgodnie z rygorem przewidzianym w zasadach postępowania podatkowego, jest słuszny, ale tylko częściowo. Problem polega bowiem na tym, iż taka ocena materiału dowodowego może być kwestionowana najczęściej dopiero w administracyjnym lub sądowo-administracyjnym toku instancji (odwołanie od decyzji, później skarga do sądu administracyjnego) co oznacza, że podatnik który będzie chciał bronić przyjętej przez siebie wartości przedmiotu transakcji w wielu przypadkach będzie musiał liczyć się z dłuższym i droższym postępowaniem, aby udowodnić swoje stanowisko. Obecnie jest to możliwe jeszcze na pierwszym etapie postępowania, bezpośrednio przed organem.