Przygotowywana przez Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Finansów ulga na robotyzację miała zostać wprowadzona od 1 stycznia 2021 r. Wznowiono ten pomysł podczas prezentowania założeń Polskiego Ładu.
Kto skorzysta z ulgi?
Ulga na robotyzację przemysłową ma objąć polskie firmy. Jest ona szczególnie istotna w przypadku tych przedsiębiorstw, które do tej pory nie zainwestowały w roboty ze względu na konieczność poniesienia zbyt dużych nakładów inwestycyjnych.
Z nowo wprowadzanej ulgi podatkowej może skorzystać firma, która zakupi i zainstaluje robota przemysłowego. Ulga ma być dla wszystkich firm, bez znaczenia na wielkość lub branżę. Ponadto, warto zaznaczyć, że ulga obejmie płatników PIT i CIT.
Jak działa ulga?
Rozwiązanie to przewiduje, że przedsiębiorcy, którzy zdecydują się zmodernizować zakład przemysłowy, będą mogli odliczyć 50 proc. kosztów poniesionych na inwestycje w robotyzację.
Do kosztów takiej nowoczesnej inwestycji zalicza się:
- zakup lub leasing robotów i kobotów,
- zakup niezbędnego oprogramowania,
- zakup osprzętu (np. torów jezdnych, obrotników, sterowników),
- zakup związany z Bezpieczeństwem i Higieną Pracy,
- szkolenia dla pracowników, mających obsługiwać roboty.
Koszty na robotyzację przedsiębiorcy będą mogli odliczyć w ciągu roku podatkowego. Niezbędne będzie dokonanie dodatkowe odpisu w momencie składania rocznego zeznania podatkowego.
Ulga robotyzacyjna ma przybliżyć Polskę do europejskich standardów
Według danych z 2018 r. gęstość robotów w przemyśle przetwórczym w Polsce (wyrażona w liczbie robotów przypadających na 10 tys. pracowników), znacząco odbiega od średniej w innych krajach, jak chociażby w Czechach czy na Węgrzech. Ulga robotyzacyjna ma wyrównać poziom.
Podatkowe wsparcie robotyzacji przemysłowej może okazać się kluczowym argumentem dla zagranicznych inwestorów. Dzięki niemu chętniej będą przenosić swoje produkcje do Polski. Ulga przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności na rynku wewnętrznym i międzynarodowym.
Autor: Marta Wójcicka
