Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19 września 2017 r. sygn. I FSK 133/16 wskazuje, że nie można na siłę doszukiwać się zamiaru oszustwa po stronie podatnika. Podkreślenia wymaga fakt, że sądy dwóch instancji (WSA w Łodzi oraz NSA) zajęły stanowisko na korzyść przedsiębiorcy i jednocześnie zaprzeczyły restrykcyjnej linii organu podatkowego.
Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19 września 2017 r. sygn. I FSK 133/16 wskazuje, że nie można na siłę doszukiwać się zamiaru oszustwa po stronie podatnika. Podkreślenia wymaga fakt, że sądy dwóch instancji (WSA w Łodzi oraz NSA) zajęły stanowisko na korzyść przedsiębiorcy i jednocześnie zaprzeczyły restrykcyjnej linii organu podatkowego.
Należyta staranność rozpatrywana indywidualnie
Podstawowa zasada w kwestii karuzeli podatkowej (oraz innych nadużyć w podatku VAT) stanowi, że nie można obciążać przedsiębiorcy negatywnymi konsekwencjami finansowymi, jeśli nie wiedział – i przy dochowaniu należytej staranności nie mógł wiedzieć – o nadużyciu podatkowym popełnionym przez kontrahenta. Każdy przypadek jest jednak indywidualny, a organy podatkowe nie zawsze są wyrozumiałe.
Sprawa dotyczyła niekorzystnej dla przedsiębiorcy decyzji organu podatkowego, który pozbawił podatnika prawa do odliczenia VAT. Powodem było nadużycie podatkowe na wcześniejszym etapie obrotu. Organ argumentował, że podatnik nie dochował należytej staranności przy weryfikowaniu kontrahenta, pomimo podejrzanych okoliczności związanych z wymianą handlową. WSA w Łodzi, a następnie NSA, uznały jednak, że nie należy popadać w przesadę poprzez doszukiwanie się symptomów oszustwa w każdym aspekcie obrotu gospodarczego.
Sprawa dotyczyła kwestii bardzo wrażliwej, w jakimś sensie budzącej powszechne skojarzenia z oszustwami, a mianowicie obrotu paliwem. Przedsiębiorca nabywał paliwo po cenie ok. 20 groszy niższej za litr od ceny rynkowej. Co więcej wszelkie płatności były dokonywane wyłącznie w gotówce. Sprzedawca nie wyrażał zgody na inną formę zapłaty. Organ podatkowy uznał, że takie okoliczności powinny wzbudzić podejrzenia przedsiębiorcy. To z kolei uzasadnia zarzucenie mu braku należytej staranności i w konsekwencji utratę prawa do odliczenia VAT.
Zgodne stanowiska WSA i NSA
WSA w Łodzi przyjął stanowisko całkowicie odmienne, a w takiej samej formie następnie zaakceptował je NSA. Zgodne orzeczenia obu instancji zawierały kilka ważnych tez, które mogą być niezwykle korzystne dla przedsiębiorców w podobnych sprawach.
Przede wszystkim nie można stosować sankcji automatycznie i zbiorczo wobec wszystkich podmiotów łańcucha transakcji tylko dlatego, że na którymś etapie doszło do nadużycia w podatku VAT. Warunek jest taki, że przedsiębiorca nie wiedział lub nie mógł wiedzieć o nieprawidłowości po stronie innego podmiotu.
Po drugie, jeśli podatnik podejrzewa nieprawidłowości, to powinien zasięgnąć informacji na temat podmiotu, od którego zamierza nabyć towar lub usługę. Inaczej mówiąc, powinien upewnić się co do wiarygodności kontrahenta.
Kluczowy wniosek stanowi, że nie można wymagać od przedsiębiorców podejmowania działań weryfikujących porównywalnych do czynności kontrolnych wykonywanych przez organy podatkowe:
„organy podatkowe nie mogą w sposób generalny wymagać, by podatnik zamierzający skorzystać z prawa do odliczenia podatku VAT badał, czy wystawca faktury za towary lub usługi, których odliczenie ma dotyczyć, jest podatnikiem, czy dysponuje towarami będącymi przedmiotem transakcji i jest w stanie je dostarczyć oraz czy wywiązuje się z obowiązku złożenia deklaracji i zapłaty podatku VAT(...) co do zasady bowiem to do organów podatkowych należy dokonywanie niezbędnych kontroli podatników w celu wykrycia nieprawidłowości i naruszeń przepisów prawa w zakresie podatku VAT”.
W omawianej sprawie podatnik zweryfikował kontrahenta poprzez sprawdzenie dokumentów rejestracyjnych, takich jak decyzje o nadaniu numerów NIP oraz REGON, a także zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej i koncesja na obrót paliwami. Sąd zwrócił uwagę, że „organ zbagatelizował te fakty, podczas gdy w innych sprawach brak tego typu działań podatnika traktował jako okoliczności obciążające”.
Oszustwo podatkowe związane z VAT jest kwestią bardziej względną niż mogłoby się wydawać. Oprócz ewidentnych oszustów finansowych można wyodrębnić też grupę obciążonych podatkowo za „niedbalstwo w interesach”. Organy podatkowe znajdują się obecnie w fazie ogromnego naporu na ściganie nadużyć w tym zakresie. Niektórzy urzędnicy mają tendencję do tego, aby usilnie doszukiwać się oszustwa, co może stanowić znaczne niebezpieczeństwo dla płynności finansowej niektórych spółek. Przytoczone wyroki sądów wskazują jednak na to, że niekorzystna decyzja organu podatkowego nie musi oznaczać porażki.
Autor:
Ekspert Russell Bedford