Wiele osób, które kilka lat temu zaciągnęły kredyt frankowy, mają teraz do spłaty o wiele większą sumę niż wynikałoby to ze standardowej indeksacji zadłużenia. Sytuacja ta wynika z niekorzystnego dla kredytobiorców kursu franka, o którym to banki zostały uprzedzone przez NBP czy KNF i o którym nie informowały swoich klientów lub informowały w sposób niejednoznaczny. Jedna z klientek w 2008 roku zaciągnęła kredyt w wysokości 485.925,37 pln, a po 10 latach regularnej spłaty miała do oddania ok. 500 tys. zł. Klientka złożyła pozew, wnioskując o częściowe unieważnienie umowy. Sąd uznał, że obciążenie klientów ryzykiem kursowym nie mieści się w definicji umowy kredytu zawartej w prawie bankowym i uznał całą umowę za nieważną. Bankowi przysługuje jeszcze skarga kasacyjna, z której zapewne skorzysta. O ile SN zasądzi podobny wyrok jak sąd 2 instancji, to klientkazwróci kredyt bez odsetek, opłat ani podwyżek wynikających z indeksacji.
sygn. VI ACa 427/18
Źródło: Rzeczpospolita