Koncepcja znana w common law jako furlough miałaby wejść w Polsce jako forma wsparcia dla firm i zabezpieczenie przez długotrwałym bezrobociem. Jak mówiła minister minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg w Sygnałach Dnia Polskiego Radia, pracodawca mógłby zawiesić pracownika na trzy miesiące, a ten w tym czasie miałby możliwość skorzystania np. z dodatku solidarnościowego, który zapowiedział Prezydent w umowie programowej, podpisanej z NSZZ „Solidarność” 05.05.b.r. Po okresie zawieszenia pracownik miałby wrócić na swoje stanowisko.
Na ten moment pomysł resortu nie jest sprecyzowany i wydaje się, że jest głównie przedwyborczą reklamą działań rządu, co nie zmienia faktu, że zawieszenie stosunku pracy może być przydatnym narzędziem. Podczas globalnej recesji w 2009 r. firmy takie jak Intel, Toyota i Gannett wdrożyły tymczasowe zwolnienia, stosując je jako alternatywę dla zwolnień.