languageRU      languageEN      internationalInternational        phoneZadzwoń do nas: 22 276 61 80

Jesteś tutaj:Start/Baza wiedzy/Zmiany w prawie/Ocena działalności członków zarządu pod kątem udzielenia absolutorium ma opierać się na jednolitych kryteriach
sobota, 30 czerwiec 2018 07:56

Ocena działalności członków zarządu pod kątem udzielenia absolutorium ma opierać się na jednolitych kryteriach

Były członek zarządu i jednocześnie wspólnik spółki z o.o. nie posiada legitymacji czynnej w sprawie o uchylenie uchwały zwyczajnego zgromadzenia wspólników odmawiającej udzielenia mu absolutorium – tak stwierdził Sąd Apelacyjny w Białymstoku.

 

Sprawa rozpoczęła się z powództwa S.S. o stwierdzenie nieważności uchwał Zwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O., a z braku podstaw dla stwierdzenia nieważności – o ich uchylenie.

Omawiany wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wpisuje się w ogólny kierunek interpretacyjny sądów, odmawiający legitymacji czynnej jakimkolwiek innym podmiotom, niż te literalnie wskazane w art. 250 k.s.h.

Powód, będący wspólnikiem sp. z o.o. z siedzibą w O., posiadający 25 udziałów (25% kapitału zakładowego), zarzucił spółce następujące uchybienia związane z podejmowaniem uchwał na zwyczajnym zgromadzeniu wspólników:

  1. odbycie zgromadzenie poza siedzibą spółki (naruszenie przepisu art. 234 KSH),

  2. wybór przewodniczącego zgromadzenia w głosowaniu jawnym,

  3. uniemożliwienie dyskusji nad poszczególnymi uchwałami,

  4. nieprawidłowości przy głosowaniu nad uchwałami oraz obliczaniu głosów.

Pozwana spółka wniosła natomiast o oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił powództwo w zakresie żądania stwierdzenia nieważności uchwał zwyczajnego zgromadzenia wspólników spółki, uchylił uchwałę o udzieleniu absolutorium, a w pozostałym zakresie oddalił powództwo. Sąd uwzględnił większość zarzutów pozwanej i stwierdził, że wskazane przez powoda naruszenia prawa materialnego nie miały wpływu na treść uchwał, a okoliczności faktyczne przez niego wskazane nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym.

Natomiast w zakresie żądania uchylenia uchwał zgromadzenia Sąd stwierdził, że jedynie uchwała o odmowie udzielenia powodowi absolutorium zasługuje na uchylenie ze względu na jej sprzeczność z dobrymi obyczajami i zamiar pokrzywdzenia wspólnika.

Sąd w ramach ustaleń faktycznych stwierdził, że powód oraz drugi członek zarządu – S.T., zasiadali w zarządzie spółki z o.o., z siedzibą w O., od momentu jej powstania do 10 sierpnia 2015 r. Od marca 2015 r. spółka zaczęła ponosić straty, zaś 10 sierpnia 2015 r. powód został odwołany ze stanowiska członka zarządu. Spółka ponosiła dalsze straty również w roku 2016, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji finansowej.

Sąd następnie stwierdził, że odpowiedzialność za decyzje gospodarcze skutkujące ujemnym wynikiem finansowym spółki w okresie od marca do 10 sierpnia 2015 r. ponosi cały zarząd, a nie tylko powód. Sąd nie przyjął twierdzeń drugiego członka zarządu, że członkowie zarządu mieli rozdzielone kompetencje i wobec tego tylko powód ponosi odpowiedzialność za sytuację finansową spółki. Stwierdził natomiast, że taki podział kompetencji w zarządzie nie znajduje potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, a z uwagi na niewielki rozmiar spółki, drugi członek zarządu nie mógł nie wiedzieć o trudnej sytuacji finansowej spółki.

Wedle sądu ocena działalności poszczególnych członków zarządu pod kątem udzielenia absolutorium powinna opierać się na jednolitych kryteriach. Okoliczności ujemnego wyniku finansowego spółki od marca 2015 r., zaciągania zobowiązań, z których spółka nie mogła się wywiązać oraz podejmowania decyzji niezgodnych z zasadami prawidłowego gospodarowania obciążają obu członków zarządu, a nie tylko powoda. Zatem jeżeli udzielono absolutorium S. T. to brak podstaw do tego, by nie udzielić absolutorium powodowi. Ponadto w ocenie sądu u podstaw uchwały odmawiającej udzielenia absolutorium powodowi leżały względy emocjonalne, związane z konfliktem w gronie wspólników. Okoliczności te przemawiają za tym, że uchwała o udzieleniu absolutorium została podjęta z naruszeniem dobrych obyczajów.

Z uwagi na fakt, że odmowa udzielenia absolutorium umożliwia pociągnięcie do odpowiedzialności członka zarządu, może ona skutkować pokrzywdzeniem powoda poprzez narażenie go na odpowiedzialność odszkodowawczą. Tak więc w ocenie sądu spełniona została druga przesłanka powództwa o uchylenie uchwały, tj. podjęcie w celu pokrzywdzenia wspólnika.

Pozwana spółka złożyła apelację od wyroku Sądu Okręgowego, zarzucając m.in. brak legitymacji do wystąpienia z powództwem o uchylenie uchwał spółki po stronie powoda, a zatem naruszenie przepisu art. 250 KSH. W rezultacie uwzględnienia apelacji, Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił powództwo o uchylenie uchwał (sygn. sprawy: I ACa 416/17).

Sąd odwoławczy stwierdził zasadność zarzutu braku legitymacji czynnej powoda. W jego ocenie katalog podmiotów uprawnionych do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwał przewidziany przez art. 250 KSH jest zamknięty, wyczerpujący i wykluczający możliwość jego stosowania do przypadków nim nieobjętych. W niniejszej sprawie powód nie mógł głosować nad uchwałą o udzieleniu mu absolutorium z tytułu wykonywania obowiązków członka zarządu ze względu na treść art. 244 KSH. Sąd uznał, że samo złożenie sprzeciwu wobec uchwały przy braku głosowania przeciwko niej nie wystarczy dla uznania, że powodowi przysługuje legitymacja w sprawie o uchylenie uchwał zgromadzenia wspólników.

Stwierdzono również, że wymóg głosowania przeciwko uchwale jest świadomym zabiegiem ustawodawczym, mającym na celu uniemożliwienie blokowania inicjatywy spółki w wystąpieniu z powództwem dotyczącym odpowiedzialności takiego wspólnika. Sąd odnosząc się do wytycznych z orzecznictwa stwierdził, że wspólnik może podnosić zarzuty dotyczące uchwały dopiero po wytoczeniu przeciwko niemu pozwu ze strony spółki dotyczącego odpowiedzialności.

W następnej kolejności sąd odwoławczy powołał się na uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2007 r. (III CZP 94/06). W uchwale tej stwierdzono, że osobie odwołanej ze składu organu spółki z o.o. nie przysługuje legitymacja do zaskarżania uchwał odwołujących ich z pełnienia funkcji. Stwierdził również, że odwołany członek organu może skorzystać z instrumentów prawnych przewidzianych w kodeksie cywilnym i w kodeksie pracy dla ochrony swoich interesów. Ponadto uznano, że taką interpretację zaakceptował Trybunał Konstytucyjny przy zastrzeżeniu, że odwołany członek organu musi dysponować środkami prawnymi umożliwiającymi mu skorzystanie z prawa do sądu, jeżeli uchwała narusza jego prawa.

Omawiany wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wpisuje się w ogólny kierunek interpretacyjny sądów, odmawiający legitymacji czynnej jakimkolwiek innym podmiotom, niż te literalnie wskazane w art. 250 k.s.h.

Jednakże doktryna prawa i praktycy słusznie krytykują ten kierunek wykładni wskazując, że jest ona niewłaściwa w przypadku zaskarżania przez byłego członka zarządu uchwały zgromadzenia odmawiającej udzielenia mu absolutorium. Należy również zauważyć, że stanowisko doktryny znajduje częściowo oparcie w orzecznictwie Sądu Najwyższego.

Przenosząc powyższe na grunt sprawy rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, należy wskazać przede wszystkim, iż wykładnia dokonana przez sąd prowadzi do wniosku, że były członek zarządu spółki z o.o., będący jednocześnie wspólnikiem, jest pozbawiony prawa do sądu w zakresie kwestionowania podstaw nieudzielenia mu absolutorium. Stwierdzono bowiem, że były członek zarządu może podnosić zarzuty przeciwko ważności uchwały o nieudzieleniu mu absolutorium dopiero w sprawie dotyczącej jego odpowiedzialności wobec spółki z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu.

Tak więc w ocenie Sądu Apelacyjnego, powód powinien kwestionować ważną i skuteczną uchwałę zgromadzenia wspólników w postępowaniu innym niż postępowanie o stwierdzenie nieważności lub uchylenie uchwały zgromadzenia wspólników. Należy bowiem pamiętać, że uchwały zgromadzenia wspólników spółki pozostają ważne i skuteczne dla spółki oraz wspólników aż do momentu ich uchylenia lub unieważnienia.

Zastosowanie się do tej wskazówki sądu odwoławczego skutkowałoby tym, że sąd w sprawie odpowiedzialności członka zarządu musiałby zawsze uznać ważność uchwały i zawsze miałby podstawę do orzeczenia o odpowiedzialności, niezależnie od okoliczności danej sprawy. Tak więc jego odpowiedzialność byłaby automatyczna.

Natomiast, nawet jeżeli sąd w sprawie o odpowiedzialności członka zarządu uznałby wadliwość uchwały, to musiałby wydać wyrok wewnętrznie sprzeczny – uznać uchwałę za wadliwą, kiedy w stosunku do spółki i pozostałych wspólników pozostaje ona ważna i skuteczna. Tego typu wniosek jest trudny do zaakceptowania.

Ponadto sąd odwoławczy błędnie powołał się na uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. Przedmiotem tej uchwały było zagadnienie istnienia legitymacji czynnej osoby odwołanej ze składu organu spółki do zaskarżenia uchwały odwołującej jej z funkcji. Uchwała ta natomiast nie jest przedmiotowo adekwatna do przedmiotu orzekania w sprawie, gdzie chodzi o legitymację odwołanego członka zarządu do zaskarżenia uchwały o nieudzieleniu mu absolutorium. Tak więc przywołana przez Sąd Apelacyjny uchwała nie dotyczy tego samego zagadnienia, które pojawiło się w sprawie.

Co więcej w samej treści uchwały Sądu Najwyższego, na którą powołuje się sąd odwoławczy, można znaleźć orzeczenia wyraźnie stwierdzające istnienie legitymacji odwołanego członka zarządu do zaskarżenia uchwały w przedmiocie udzielenia mu absolutorium. W wyrokach Sądu Najwyższego: z 15 grudnia 2005 r. (sygn. II CK 19/05), z 9 lutego 2005 r. (sygn. III CZP 82/04) oraz z 13 lutego 2004 (sygn. II CK 438/02) stwierdzano wyraźnie, że byłym członkom organów spółek kapitałowych przysługuje legitymacja do zaskarżania uchwały w przedmiocie absolutorium. Sąd apelacyjny zdaje się jednak nie zauważać tych wyroków, nie mówiąc już o próbach ustosunkowania się do argumentacji w nich zawartej.

Widać więc wybiórcze oraz błędne odwołanie się do pojedynczej uchwały Sądu Najwyższego. Sąd Apelacyjny nie skonstatował występowania odmiennego orzecznictwa, które zostało nawet przytoczone w samej treści uchwały SN z 1 marca 2007 r., ani nie próbował uzasadnić braku jego adekwatności do stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy. Ponadto nie zauważył, że wykładnia przepisu art. 250 KSH w niniejszej sprawie prowadzi do absurdalnych rezultatów, ograniczających prawo do sądu byłych piastunów organów spółek kapitałowych.

Autor:

Aleksandra Księżyk

Aleksandra Księżyk

Dyrektor Działu Prawnego w Warszawie. Radca prawny, od 2013 roku związana z Russell Bedford. Kieruje Działem Prawnym w Kancelarii Russell Bedford. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy w warszawskich Kancelariach Prawnych głównie przy obsłudze średnich i dużych przedsiębiorstw, ale również spółek Skarbu Państwa. W swojej praktyce zajmowała się postępowaniami sądowymi i administracyjnymi, a także tworzeniem różnego rodzaju umów, w tym z elementami prawa własności intelektualnej, porozumień, regulaminów, dokumentacji wewnętrznej, a także zakupowej. Jednakże głównym obszarem praktyki i zainteresowania jest prawo handlowe i procesy transformacyjne przedsiębiorstw z elementami prawa podatkowego i bilansowego. Zajmuje się przygotowaniem, a następnie wdrożeniem i przeprowadzeniem procesów połączeń, podziałów i przekształceń, a także tworzeniem i likwidacją podmiotów. W zakresie postępowań opracowuje strategie procesowe lub negocjacyjne. Realizuje niestandardowe projekty i wdraża nieszablonowe rozwiązania, przygotowywane zgodnie z indywidualnymi potrzebami klientów. Autorka artykułów dotyczących głównie aspektów związanych z procesami transformacyjnymi.

Nasze publikacje

rbiuletyn

 

lipiec-wrzesień 2023

RB Biuletyn numer 44

pobierz magazyn

Nasze publikacje

rb restrukturyzacje             russellbedford             rbdombrokersi