Wojna z oszustwami podatkowymi była jednym ze sztandarowych postulatów wyborczych obecnej władzy. Obiecywano dodatkowe miliardy złotych dla budżetu państwa, które zostaną odebrane bandytom i przekazane na społecznie użyteczne cele. Każde narzędzie zwalczające patologie może się jednak okazać mieczem obosiecznym. Statystyki, którymi chwali się rząd stanowią sukces od strony liczbowej, ale ukrywają drugie dno. Mogą spowodować zaburzenie płynności finansowej uczciwych przedsiębiorców.
Schemat działania mafii w podatku VAT
Najbardziej znanym sposobem wyłudzania bezpodstawnych zwrotów VAT jest tzw. karuzela podatkowa. Nie wnikając w to zagadnienie od strony szczegółów prawa podatkowego można powiedzieć, że jest to wielokrotny obrót tym samym towarem przez grupę przedsiębiorców z udziałem co najmniej jednego kontrahenta z innego kraju UE. Powstające w taki sposób „mafie VAT-owskie” wielokrotnie wyłudzały od skarbu państwa kwoty liczone w milionach złotych.
Nie wszyscy uczestnicy przestępczej karuzeli to oszuści
Opisane zjawisko jest powszechnie znane w Unii Europejskiej. Każdy kraj członkowski stosuje różne środki aby temu zapobiegać. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał ogromną ilość orzeczeń dotyczących kwestii odpowiedzialności za udział (świadomy lub nie) w przestępczych karuzelach.
Uczciwy przedsiębiorca pionkiem w grze grup przestępczych
Mogłoby się wydawać, że wykrycie „karuzeli podatkowej” oznacza ujawnienie kręgu przedsiębiorców złożonego jedynie z oszustów. Rzeczywistość może być jednak znacznie bardziej skomplikowana. Karuzela utworzona tylko i wyłącznie z firm „naciągaczy” jest stosunkowo łatwa do wykrycia. Są to najczęściej spółki działające od niedawna, zatrudniające jak najmniej osób jednak tworzące pewne pozory normalnej działalności gospodarczej. Jeśli grupa tego rodzaju „przedsiębiorców” obraca ogromnymi kwotami a następnie ubiega się o zwrot VAT to nietrudno ściągnąć uwagę urzędu skarbowego. Z tego powodu pomysłowość przestępców najczęściej skierowana jest w stronę szukania specyficznej tarczy ochronnej. Chodzi o podstępne wciąganie do karuzeli podatkowej uczciwych przedsiębiorców. Najbardziej mile widziane są spółki dobrze znane w branży, działające na rynku od dawna i nie mające żadnych problemów z fiskusem. Wykrycie karuzeli podatkowej wielokrotnie wywołuje szok i fatalne konsekwencje finansowe dla przedsiębiorców, którzy nie mieli pojęcia, że uczestniczą w przestępczym procederze.
Sugestie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca szczególną uwagę na dwa pojęcia. Dobra wiara oraz należyta staranność. Odnosi się to do wszelkich oszustw dotyczących podatku VAT, w które przedsiębiorca mógł zostać nieświadomie wciągnięty. Podatnik nie może ponosić negatywnych konsekwencji finansowych z powodu niezgodnych z prawem działań kontrahenta jeśli o nich nie wiedział i przy zachowaniu należytej staranności nie mógł się dowiedzieć. Rozbieżność pomiędzy orzecznictwem TSUE a poglądami polskiego rządu dotyczy skali wymagań, które należy spełnić aby nie zostać ukaranym za cudze przestępstwo.
Żądanie aby kontrahent pisemnie oświadczył, że nie jest przestępcą
Kwestia podjęcia odpowiednich kroków w celu uniknięcia odpowiedzialności za oszustwa innych osób stała się przedmiotem zbioru porad ze strony Ministerstwa Rozwoju i Finansów kierowanego przez ministra Morawieckiego.
W odpowiedzi na interpelację nr 14059 z dnia 19 lipca 2017 r. ministerstwo radzi aby m.in. żądać pisemnego oświadczenia od kontrahenta, że ten „nie bierze udziału w oszustwie podatkowym”. Co więcej, oświadczenie powinno zawierać deklarację zgodnie z którą „towar, który będzie sprzedawany, nie pochodzi z przestępstwa”. Ministerstwo radzi ponadto aby „zachować rozwagę” gdy kontrahent proponuje handel towarami „stanowiącymi podwyższone ryzyko”. Przykładowo, złom, elektronika, kawa i herbata.
W przypadku kawy lub herbaty powinniśmy zachować rozwagę. Natomiast kiedy „ktoś zaproponuje tzw. dobry interes z kontrahentami z UE” to według porady ministerstwa należy „zachować ostrożność”. Zaznaczono jednocześnie, że zastosowanie się do porad zawartych we wspomnianej odpowiedzi na interpelację może jedynie „zminimalizować ryzyko”. Żadnej gwarancji zatem uzyskać nie można.
W tym samym dokumencie ministerstwo deklaruje, że trwają prace nad opracowaniem „kompletnej i precyzyjnej” listy warunków, które przedsiębiorca powinien spełnić aby uchronić się od negatywnych konsekwencji finansowych w przypadku nawiązania współpracy z kontrahentem popełniającym przestępstwo.
Nie ma jednak żadnej gwarancji czy ta „nowa” lista nie będzie równie ogólnikowa i mało konkretna jak obecna (ani czy w ogóle powstanie). Biorąc pod uwagę stanowisko rządu w zakresie gorliwego zwalczania oszustw podatkowych można zakładać, że nawet wynajęcie prywatnego detektywa w celu prześwietlenia wszystkich kontrahentów nie dałoby przedsiębiorcy pewności, że nie zostanie oskarżony o udział w procederze wyłudzania zwrotu VAT.
Kto finansuje dodatkowe miliardy z uszczelnienia podatku VAT
Strona rządowa uważa, że suche liczby jednoznacznie dowodzą sukcesu w kwestii zwalczania oszustw podatkowych. W praktyce może się okazać, że budżet państwa zyskuje na wstrzymywaniu zwrotów VAT wobec uczciwych przedsiębiorców z powodu samego podejrzenia o udział w przestępstwie skarbowym.
Źródło: Forbes