Ustawodawca dokonał nowelizacji przepisu art. 139 k.p.c., jednak najistotniejsza zmiana to treść nowego art. 1391 k.p.c.:
§ 1. Jeżeli pozwany, pomimo powtórzenia zawiadomienia zgodnie z art. 139 § 1 zdanie drugie, nie odebrał pozwu lub innego pisma procesowego wywołującego potrzebę podjęcia obrony jego praw, a w sprawie nie doręczono mu wcześniej żadnego pisma w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających i nie ma zastosowania art. 139 § 2–31 lub inny przepis szczególny przewidujący skutek doręczenia, przewodniczący zawiadamia o tym powoda, przesyłając mu przy tym odpis pisma dla pozwanego i zobowiązując do doręczenia tego pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika.
§ 2. Powód w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia mu zobowiązania, o którym mowa w § 1, składa do akt potwierdzenie doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika albo zwraca pismo i wskazuje aktualny adres pozwanego lub dowód, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie. Po bezskutecznym upływie terminu stosuje się przepis art. 177 § 1 pkt 6.
Wydaje się, że ustawodawca powinien pozostawić wyjątki przy doręczeniach, w postaci choćby możliwości uprawdopodobnienia przez powoda, że dołożył wszelkich starań w celu doręczenia pozwu, ale z przyczyn obiektywnych stało się to niemożliwe, i wówczas sąd miałby możliwość stwierdzenia skutku doręczenia
Zgodnie z przyjętymi zmianami, jeżeli przesyłka z pozwem nie zostanie odebrana przez pozwanego na poczcie w okresie jej dwukrotnego awizowania, wówczas poczta zwróci ją do sądu. Sąd jednak nie uzna jej za doręczoną. Inicjatywę ma obowiązek przejąć powód, który może wnieść o doręczenie pozwu za pośrednictwem komornika. Koszt doręczenia przez komornika może wynieść nawet około 120,00 złotych i poniesie je powód. Wydaje się, że w razie przegrania sprawy przez pozwanego, powód może zasadnie żądać zwrotu od pozwanego również tych kwot.
W uzasadnieniu powyższej zmiany wskazano m.in., że: „liczba sytuacji, w których pierwsze pismo jest zwracane bez doręczenia, jest znacząca w skali całego sądownictwa. Jest to konsekwencją faktu, że spora część mieszkańców mniejszych miejscowości przebywa na stałe poza Polską, z reguły nie zgłaszając tego organom ewidencji ludności”. Dalej projektodawcy w uzasadnieniu wskazują: „Przynajmniej części przypadków, w których pismo wszczynające postępowanie sąd bezpodstawnie uznał za doręczone mimo faktycznego zwrotu, da się uniknąć poprzez umożliwienie doręczenia takiego pisma przez komornika. Doręczenia komornicze są z reguły szybkie, pewne i stosunkowo tanie, a także dają szerszą informację co do faktycznego miejsca pobytu adresata niż doręczenia pocztowe”.
Z powyższym uzasadnieniem nie sposób się zgodzić. Jeżeli dana osoba fizyczna wyjeżdża zagranicę, to w jaki sposób powód czy też komornik miałby zagranicą poszukiwać pozwanego w celu doręczenia pozwu? Wyobrazić można sobie sytuację, gdy matka pozywa o alimenty ojca dzieci, który stara się unikać ich płacenia, może nawet przebywa często za granicą, być może także nie są „ewidencjonowane” w pełni jego przychody. Nie dość, że matka jako powódka będzie musiała ponieść koszty związane z pozwem, a może także pomocą prawną, pozew nie zostanie doręczony przez operatora pocztowego, następnie będzie musiała zapłacić za próbę doręczenia za pośrednictwem komornika, to jeszcze dodatkowo nawet takie doręczenie może okazać się nieskuteczne. A zatem sama możliwość doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika może okazać się nieskutecznym lekarstwem na obecne zwroty pism przesłanych za pośrednictwem operatora publicznego w przypadku ich nieodebrania przez pozwanego zwłaszcza w sytuacji gdy pozwany nie wyraża chęci ich odbioru i celowo tego unika.
Wydaje się, że ustawodawca powinien pozostawić wyjątki przy doręczeniach, w postaci choćby możliwości uprawdopodobnienia przez powoda, że dołożył wszelkich starań w celu doręczenia pozwu, ale z przyczyn obiektywnych stało się to niemożliwe, i wówczas sąd miałby możliwość stwierdzenia skutku doręczenia.
Na chwilę obecną nie wiadomo jaki wymiar praktyczny będzie miała powyższa zmiana systemu doręczeń, ale może okazać się, że jednak konieczna będzie kolejna modyfikacja.
Zapraszamy do lektury I części cyklu Reforma postępownaia cywilnego TUTAJ