Szczytny cel uszczelniania systemu podatkowego staje się powoli straszakiem dla firm, które często nie mają jak zapewnić sobie obrony przed uczestnictwem w karuzeli podatkowej. Ba, często nawet nie zdają sobie sprawy, że są uwikłani w sieć oszustw. Rząd miał rozprawiać się z tymi, którzy karuzelę stawiają i zapraszają do fotelików często nieświadome firmy. Te, mimo wypełnienia wszelkich przesłanek należytej staranności, mogą nie dostrzec tego, kto puścił karuzelę w ruch. Przeważnie oszust działa szybko, zbiera żniwo z opłat za przejażdżkę, po czym znika z kraju. A za jego działania obrywają rykoszetem uczciwi przedsiębiorcy.
NSA uchylił wyrok sądu wojewódzkiego i nie zgodził się z tym, że zapłacenie za towar gotówką naruszało zasady należytej staranności przy weryfikacji kontrahentów. Urzędnicy uznali bowiem, że aby spełnić przesłanki należytej staranności przy transakcji gotówkowej należy osobiście spotkać się ze sprzedającym, najlepiej w siedzibie jego firmy. WSA nie ma wyjścia i ponownie musi rozpatrzyć sprawę, tym razem biorąc pod uwagę linię Naczelnego Sądu Administracyjnego. Daje to nadzieję uczciwym firmom, dla których płaszcz chroniący przed brakiem należytej staranności jest zdecydowanie źle skrojony.
Należyta staranność w prawie unijnym
Orzecznictwo TSUE od lat próbuje określić zakres dobrej wiary i zdefiniować pojęcie należytej staranności. Wyroki zwykle biorą w obronę uwikłanych w karuzelę podatkową. Przykładowo w sprawach połączonych C-439/04 Axel Kittel oraz C-440/04 Recolta Recycling SPRL (curia.europa.eu), Trybunał wskazał w pkt 53, że „zgodnie z orzecznictwem Trybunału, jeżeli podmiot gospodarczy podjął wszelkie działania, jakich można od niego w sposób uzasadniony oczekiwać, w celu upewnienia się, że transakcje, w których uczestniczy, nie wiążą się z przestępstwem, czy to w zakresie podatku VAT, czy w innej dziedzinie, może on domniemywać legalność tych transakcji bez ryzyka utraty prawa do odliczenia naliczonego podatku VAT”. W sprawie należytej staranności ETS wypowiadał się także m.in. w sprawach: C409/05 Teleos i MecsekGabona Kft oraz C-324/11 Gábor Tóth przeciwko Nemzeti Adó- és Vámhivatal Észak-magyarországi Regionális Adó Főigazgatósága. ETS uznaje konsekwentnie, że „ prawo podatnika dokonującego transakcji do odliczenia naliczonego podatku od wartości dodanej nie może ucierpieć wskutek tego, że w łańcuchu dostaw, którego część stanowią owe transakcje – o czym podatnik ten nie wie lub nie może wiedzieć – inna transakcja, wcześniejsza lub późniejsza w stosunku do tej, która została dokonana przez niego, stanowi oszustwo w zakresie podatku od wartości dodanej”. Przy czym wyroki TSUE są wiążące dla państw członkowskich.
Przełomowy wyrok NSA
W myśl przepisów unijnych podatnik zasadniczo nie może być uznawany za urząd kontrolujący, więc też przy sprawdzaniu kontrahentów powinien kierować się jedynie rozsądkiem i ogólnie przyjętymi normami. Wystarczy, że sprawdzi czy dana firma widnieje w rejestrze i dopełni niezbędnych procedur nabywczych. W praktyce polskich sądów orzekających w sprawach dotyczących oszustw podatkowych sprawa wygląda jednak różnie. Przełomowym może okazać się wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie jednej ze śląskich firm handlujących złomem. W listopadzie i grudniu 2009 r. spółka kupiła od kilku firm towar i zgodnie z przepisami odliczyła podatek VAT. Po czterech latach przedsiębiorstwo dowiedziało się, że zakupy były uwikłane w karuzelę podatkową i w związku z tym US zażądał zwrotu pieniędzy. WSA w Gliwicach podtrzymywał nieugiętą linię fiskusa. Tymczasem NSA uchylił wyrok sądu wojewódzkiego i nie zgodził się z tym, że zapłacenie za towar gotówką naruszało zasady należytej staranności przy weryfikacji kontrahentów. Urzędnicy uznali bowiem, że aby spełnić przesłanki należytej staranności przy transakcji gotówkowej należy osobiście spotkać się ze sprzedającym, najlepiej w siedzibie jego firmy. WSA nie ma wyjścia i ponownie musi rozpatrzyć sprawę, tym razem biorąc pod uwagę linię Naczelnego Sądu Administracyjnego. Daje to nadzieję uczciwym firmom, dla których płaszcz chroniący przed brakiem należytej staranności jest zdecydowanie źle skrojony.
Autor:
Katarzyna Kołbuś
Redaktor prowadząca RB Magazine. Od ponad 10 lat związana z prasą branżową, m.in. Gazetą Finansową i portalem ipip.com.pl, który poświęcony jest finansom, podatkom, prawu, polityce i gospodarce. Ukończyła filologię polską na UMCS oraz językową redakcję tekstu na UW.